Nowy Opel Astra nadjeżdża. Ma przypominać nową Mokkę i Corsę
Przód z Mokki, tył z Corsy, a do tego sporo elektryfikacji. Ciekawe, czy będzie trzycylindrowy diesel. Oto nowy Opel Astra w pigułce i w maskowaniu.
Podoba wam się nowy Opel Mokka? Mnie bardzo, zwłaszcza z wyglądu. Jeździłem nim już i wiem, że wcale nie jest idealny, bo ma np. irytująco szeroki próg, który trzeba pokonać przy wsiadaniu. To trochę kłóci się z ideą crossovera jako wozu, w którym łatwo i wygodnie zajmuje się miejsce. Mokka jest jednak bardzo ładnym samochodem, który może przekonywać do siebie stylistyką na tyle, że wady zejdą na dalszy plan. Nie lubisz podniesionych aut?
Na szczęście nowy Opel Astra ma być podobny
Fotografowie portalu Autocar uwiecznili nową Astrę w specyficznym maskowaniu, które kojarzy mi się z osą albo innym, groźnym owadem. Tym razem nie mieli tyle szczęścia, co „szpiedzy”, którzy przyłapali najnowszego Peugeota 308 ze zsuniętą plandeką.
Mimo maskowania, widać jednak pewne cechy nadchodzącego, kompaktowego Opla. Przód będzie bardzo podobny do tego z Mokki, z charakterystyczną osłoną chłodnicy i wąskimi reflektorami. Całość ma się kojarzyć ze starą Mantą. Czyli będzie dobrze.
Z kolei tył powinien przypominać aktualną Corsę. To też miła wiadomość. Swoją drogą, aktualna Astra też wcale nie jest brzydka. Nowa generacja będzie jednak bardziej „ekscytująca”. „Weźmiemy ten sam design, co w przypadku Mokki i ułożymy go w innym kształcie” – powiedział magazynowi Autocar główny designer Opla.
Nowy Opel Astra: co o nim wiemy?
Po zdjęciach szpiegowskich widać, że zachowa tradycyjną formę auta kompaktowego. W odróżnieniu od Renault, które raczej spisało już spalinowe Megane na straty i planuje premierę modelu elektrycznego, Opel zachowa klasyczne jednostki napędowe. Można się spodziewać silników benzynowych, diesla, a także hybryd plug-in. Symbol błyskawicy na egzemplarzu testowym raczej sugeruje wsparcie pewnego ruchu społecznego w Polsce że pod maską tego wozu znajdziemy jakąś formę elektryfikacji. Nie jest jeszcze pewne, czy pojawi się całkowicie elektryczna Astra-e. Nie byłoby to jednak zaskoczeniem, skoro i Corsa i Mokka mają takie odmiany. Czy sfotografowany prototyp to wersja EV? Raczej nie, skoro przedni wlot powietrza został odsłonięty.
Astra VI doczeka się bardzo mocnego układu napędowego
„Autocar” donosi o nadchodzącym Vauxhallu Astra VXR. W kontynentalnej części Europy możemy się zapewne spodziewać Astry OPC. Napęd: ten sam, co w topowym Grandlandzie X, z którym zresztą kompaktowy Opel ma dzielić wszystkie hybrydowe jednostki. Moc: ponad 300 KM, do tego napęd na cztery koła. To będzie najmocniejsza Astra w historii, no i pierwsza, która raczej nie będzie miała problemów z trakcją. Wcześniejsze OPC miały potwornie dużo mocy przekazywanej wyłącznie na przód, z czego cieszyli się producenci opon. Kierowcy: trochę mniej.
Czekamy na więcej informacji. Ciekawe, czy nowy Opel Astra dostanie trzycylindrowego diesla. Podobno floty już nie mogą się doczekać.
Zdjęcie główne: Autocar.co.uk