Matematyka nie jest mocną stroną nowych przepisów. Pasażer mądrzejszy od instruktora
Nowe przepisy, poza zasadami uzyskania prawa jazdy, zmieniły też nieco warunki uzyskania uprawnień instruktora nauki jazdy. Jest dobrze, nie beznadziejnie, ale za to jest zabawnie.

Zasadniczo, o zmianach powiedziano już niemal wszystko, dlatego nie będę odgrzewał kotleta na kolację. Przytoczę celem wprowadzenia jeden wątek, mianowicie obniżenie progu minimalnego wieku potrzebnego dla uzyskania prawa jazdy kategorii B. Jest ono obłożone jest stosem warunków, obowiązujących najpóźniej do czasu ukończenia 18-tego roku życia.
Jednym z nich jest konieczność poruszania się z pasażerem na prawym fotelu. W skrócie, ów pasażer musi spełniać listę najważniejszych kryteriów:
- mieć ukończone minimum 25 lat,
- posiadać od minimum 5 lat prawo jazdy,
- być trzeźwy.
Minimalny wiek dla osoby nadzorującej młodego kierowcę jest wyższy, niż minimalny wiek instruktora nauki jazdy
Oprócz tego, że nie można odwieźć do domu wesołego wujka z wesela, bo na pewno wypił kilka toastów za pannę młodą, nie można również jechać z osobą po prostu młodszą niż 25 lat. Pomijając ograniczenie samo w sobie, minimalny wiek instruktora nauki jazdy wynosi… 23 lata.
Ta zmiana została poczyniona również na fali tegorocznej aktualizacji. Do tej pory próg wejścia wynosił 21 lat i minimum 2 lata doświadczenia za kierownicą. Granica została przesunięta i od tej pory wynosi odpowiednio 23 lata w metryce i 5 lat doświadczenia.
Poniżej 25 roku życia można uczyć jeździć, ale nie można nadzorować młodego kierowcy
Co z tego wynika? Że można pracować jako instruktor nauki jazdy, nauczyć taką osobę jeździć od podstaw, a później nie móc jej asystować przez pierwsze pół roku samodzielnego poruszania się samochodem. Ba dum tss.
Prawdopodobnie, takie sytuacje będą raczej rzadkie, zwłaszcza patrząc na przesunięcie granicy stażu za kierownicą, niemniej sam fakt, że ustawa dopuszcza taki paradoks, jest warty odnotowania.
Można być wystarczająco starym na zostanie instruktorem kategorii C i D, ale za młodym na zostanie instruktorem kategorii B
Kolejna ciekawostka związana jest już ściśle z zawodem instruktora nauki jazdy. Jak wcześniej napisałem, znowelizowane przepisy przesunęły minimalny wiek dla instruktora na 23 lata. Dotyczy to jednak kategorii B.
Równocześnie, minimalny wiek dla kategorii C i D to… 21 lat. Wychodzi na to, że można uczyć jeździć samochodem ciężarowym lub autobusem, a nie móc robić tego samego samochodem osobowym. Czy tak właśnie jest? W teorii tak.
Trzeba mieć uprawnienia instruktora nauki jazdy kategorii B minimum 3 lata, aby zostać instruktorem kategorii C i D
A jak jest w praktyce? Aby móc ubiegać się o uprawnienia instruktora nauki jazdy ciężarówką lub autobusem, wystarczy mieć 21 lat, ale zarazem 3 lata doświadczenia jako instruktor nauki jazdy samochodem osobowym. Tymczasem, aby zostać tym ostatnim, konieczne jest ukończenie 23 lat i posiadanie 5-letniego doświadczenia za kierownicą. Coś mi się nie zgadza w obliczeniach, ale może coś źle do siebie dodałem. Nie ważne.
Jedziemy dalej. Prawo jazdy kategorii D można uzyskać w wieku co najmniej 21 lat. Taki sam jest próg dla instruktora nauki jazdy tej samej kategorii, a jednoczesny wymóg to minimum rok doświadczenia jako kierowca autobusu. Tutaj też coś mi nie pasuje, ale zapewne tylko mi się wydaje.
Na szczęście, podle najnowszych przepisów, otwarto furtkę pozwalajacą ominąć wymóg 3-letniego stażu instruktora kategorii B. Zamiast tego, dopuszczone jest, cytując ustawę, "co najmniej 5-letnie udokumentowane doświadczenie w wykonywaniu międzynarodowego przewozu drogowego rzeczy (kat. C/C+E) lub osób (kat. D/D+E)."
Kryteria są sprzeczne i niemożliwe do spełnienia
Podsumowując, aby uczyć jeździć autobusem, wystarczy mieć 21 lat, ale pod warunkiem ukończenia 23 lat i następnie kolejnych 3 jako nauczyciel jazdy samochodem. Oczywiście, tę ostatnią kwestię można pominąć, jeżeli w wieku 21 lat ma się ich 26 w połączeniu z 5-letnim doświadczeniem kierowcy zawodowego. Czego nie rozumiecie?
Z moich obliczeń wynika, że we wszystkich przypadkach, czegokolwiek bym nie zrobił, chcąc zostać instruktorem nauki jazdy kategorii C i D, nie będę w stanie zejść poniżej 23 roku życia. Nawet uwzględniając nowy przepis o 5-letnim stażu pracy w przewozach.
To nie tak, że nie da się zostać instruktorem jazdy ciężarówką i autobusem - da się i to bez problemu. Chodzi o absurdalne zapisy, gdzie nic nie trzyma się kupy.
Wszystko idzie w dobrym kierunku.






































