REKLAMA

Oto prawie nowa Toyota Supra na sprzedaż. Ma dopiero 24 lata i 10 tys. km przebiegu

Wszyscy wiemy już, jak wygląda najnowsza, piąta generacja Toyoty Supry. Są osoby, którym nowe auto się podoba, jednak grupa fanów poprzedniego modelu jest nad wyraz duża. Jak na życzenie, akurat pojawiła się na sprzedaż praktycznie nieużywana Toyota Supra Turbo A80.

Toyota Supra Turbo
REKLAMA
REKLAMA

Choć co jakiś czas w sieci wypływają podobne ogłoszenia z kilkunasto- czy kilkudziesięcioletnimi samochodami ze znikomym przebiegiem, to świeże ogłoszenie z Toyotą wydaje się być odpowiedzią na ostatni wpis Tymona na temat japońskiego coupe. Oferowany samochód ma już co prawda 24 lata, ale ma minimalny przebieg.

Toyota Supra Turbo
fot. Paramount Classic Cars & Trucks / BringATrailer.com

Wystawiona Toyota od 1994 r. przejechała tylko nieco ponad 7 tys. mil.

To niespełna 11,5 tys. km. Na dodatek pojazd jest w najbardziej pożądanej konfiguracji, bowiem oprócz turbodoładowanego, 325-konnego silnika 2JZ-GTE ma też 6-biegową skrzynię biegów i dyferencjał o ograniczonym poślizgu. Do tego wszystkiego czerwone nadwozie typu targa (ze zdejmowaną środkową częścią dachu).

24-letni wóz? Pewnie ma szyby otwierane na korbkę i zero wyposażenia?

No, nie do końca. Toyota Supra Turbo Mk4 wystawiona na BringATrailer ma między innymi dwie poduszki powietrzne, radioodtwarzacz obsługujący zarówno kasety magnetofonowe jak i płyty CD, klimatyzację, tempomat i częściowo elektrycznie sterowane fotele. Oczywiście skórzane. Kontrola trakcji również się przyda przy osiągach zapewnianych przez rzędową szóstkę.

Toyota Supra Turbo
fot. Paramount Classic Cars & Trucks / BringATrailer.com

Do tego niemalże perfekcyjny stan.

Felgi, podwozie, silnik - to wszystko wygląda jak w samochodzie fabrycznie nowym. Jedynie we wnętrzu widać odrobinę kurzu czy odcisków palców, ale nie jest to nic, czym należałoby się przejmować.

Dlaczego zatem niemalże perfekcyjny stan? To przede wszystkim kwestia opon - te zamontowane na samochodzie pochodzą, tak jak i samo auto, z 1994 r., więc pomimo minimalnego przebiegu i tak nadają się już tylko na śmietnik. Trzeba by też pojazd dokładnie przejrzeć - jak wiemy, długotrwała bezczynność to nie jest coś, co służy samochodom. Do ceny zakupu trzeba więc będzie doliczyć trochę zielonych na serwis i ogumienie.

Toyota Supra Turbo
fot. Paramount Classic Cars & Trucks / BringATrailer.com

Nawet i bez tych dodatkowych wydatków, dolarów trzeba będzie trochę wyłożyć...

Obecna najwyższa oferta to 90 tys. dol. (według obecnego kursu, niespełna 340 tys. zł), ale do końca aukcji pozostały jeszcze 4 dni. Można więc z niemal stuprocentową pewnością stwierdzić, że nie jest to ostatnie słowo osób, którym marzy się Toyota Supra Turbo czwartej generacji.

Z jednej strony, cena już teraz wydaje się być trochę oderwana od rzeczywistości, a zapewne będzie jeszcze wyższa. Nie mam wątpliwości, że piąta odsłona Supry, która dopiero pojawi się w salonach, będzie tańsza.

Toyota Supra Turbo
fot. Paramount Classic Cars & Trucks / BringATrailer.com

Wydaje się jednak wątpliwe, by Toyota bazująca na BMW Z4 stała się równie kultowym modelem, co poprzednik z lat 90. No i w najnowszym modelu nie uświadczymy najprawdopodobniej skrzyni manualnej - a któż by nie chciał mieć pełnej kontroli nad samochodem?

REKLAMA

Mówiąc szczerze, nie uważam, by wydawanie kwot niebezpiecznie zbliżających się do 0,5 mln zł za 24-letnią Suprę było szczególnie mądrym pomysłem.

I tak wolałbym jednak wydać worek pieniędzy na nią, niż mniejszą kwotę na BMW Suprę Toyotę Z4 nową generację sportowej Toyoty. Choćby z jednego powodu: Suprą Mk4 już jeździłem i trudno mi znaleźć inne 6-cylindrowe auto o tak pięknym brzmieniu. Bardzo wątpię, by nowy model był pod tym względem lepszy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA