REKLAMA

Nigdy nie grałem w Grand Theft Auto i po obejrzeniu zwiastuna GTA VI nadal nie zamierzam

Mimo motoryzacyjnego klimatu, ta gra zawsze mnie odrzucała, bo każe wcielać się w postać, którą nikt tak naprawdę nie chce być.

Nigdy nie grałem w Grand Theft Auto i po obejrzeniu zwiastuna GTA VI nadal nie zamierzam
REKLAMA
REKLAMA

Jedno muszę docenić w grach Grand Theft Auto, to jest umiejętność projektantów tych gier do tworzenia samochodów wyglądających jak prawdziwe, ale odpowiednio zmienionych, żeby nikt nie mógł się przyczepić. Pojazdy w GTA nie mają licencji producentów, więc trzeba rysować je tak, by jedynie przypominały to, co mają odzwierciedlać. W najnowszej części nic w tej kwestii się nie zmieni. Podejrzewam że fani byliby oburzeni, gdyby na przykład Ford wszedł w partnerstwo z Rockstar Games i główny bohater jeździłby Mustangiem. Nie dziwię się zresztą wytwórcom samochodów, że nie chcą za bardzo brać w tym udziału.

Zwiastun GTA VI prezentuje się wręcz olśniewająco

Przypomnę, że pierwsze dwie części GTA – i jedyne, w które zagrałem – pokazywały świat z góry, nie z perspektywy postaci bohatera, a samochody miały śmieszne nazwy, typu Bulwark czy Dementia. Niestety, od kiedy zaczęło się granie z poziomu ziemi, gra straciła dla mnie cały urok. W szóstej części wszystko wygląda już nadrealistycznie, a głównych bohaterów jest teraz dwoje, kobieta i mężczyzna, współcześni Bonnie & Clyde. Jakby ktoś nie wiedział, to Bonnie i Clyde zginęli podziurawieni kulami w policyjnej zasadzce. Czy to jest styl życia, który należy promować?

Niby to tylko zlepek pikseli, ale trudno nie rozpoznać tu kanciastego Chevroleta Caprice.

Gra przeszła drogę od zręcznościowego jeżdżenia pikselowatym samochodzikiem do bycia zawodowym przestępcą

W trailerze mamy wszystko – napady, strzelaniny, wypadki. Najbardziej chciałbym, żeby powstał również animowany, korzystający z tej samej grafiki reportaż z Vice City, co sądzą o przestępczości w swoim mieście. Może jakaś wypowiedź właściciela sklepu, na którego napada się w grze, lub wywiad z samotną matką, której partner został przypadkowo zabity podczas pościgu samochodowego. Zresztą chyba poprzednie gry dobrze się przyjęły, biorąc pod uwagę że niejedno amerykańskie miasto wygląda jak Vice City: San Francisco, St. Louis czy Nowy Orlean to tylko niektóre z nich.

W sumie jedyną rzeczą, która podobała mi się w zwiastunie GTA VI, to czterodrzwiowy Chevrolet Chevelle SS.

GTA VI będzie dostępna dopiero w 2025 r., a oni już ją zapowiadają

To trochę jak z nowymi samochodami w USA, gdzie pod koniec 2023 r. mówimy już o modelach „MY25”, czyli na rok modelowy 2025. Na razie zrobili zwiastun, który wyraźnie pokazuje, że z nazwy gry wypadałoby odciąć ostatnie słowo, bo z „Auto” ma to już niewiele wspólnego i nazwać ją po prostu Grand Theft, czyli wielkie złodziejstwo. Chociaż w sumie jest jeszcze kilka świetnych pomysłów na nazwę, np. GTA - Glorious Thugs Association, czyli stowarzyszenie wspaniałych bandytów.

To Ferrari Testarossa to ładnie zmienione, ale nad zmianą Porsche 911 to się nie postarali, czuję pozew od prawników z Niemiec.

Jestem fanem gier motoryzacyjnych, ale takich, które zmuszają do ćwiczenia umiejętności jazdy samochodem

Przejechałem niejeden wyścig w Gran Turismo czy w Forza Horizon, przy czym Gran Turismo to ogólnie najlepsza gra w historii, bo jest naprawdę realistyczna. Nie wiem czy wiecie, ale Nissan nakręcił nawet pełnometrażowy film fabularny o ludziach, którzy grali w GT, a potem brali udział w prawdziwych wyścigach.

O fanach GTA też powstają świetne filmy dokumentalne, np. na popularnym kanale Police Activity na Youtube. Przeważnie jednak pościgi i strzelaniny nie są aż tak spektakularne jak w grze, a główny bohater nie odradza się w następnej części i film kończy się informacją, że dzielny młody C.J. zginął w wyniku odniesionych obrażeń. Czy za chwilę zabrzmię jak typowy grzyb, mówiąc że GTA VI powinno zostać zabronione? Nie, ale dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie ostrzeżeń jak na paczkach papierosów: gra się zatrzymuje i na całym ekranie pojawia się informacja, że to co robisz, jest nielegalne, niebezpieczne i może skończyć się w więzieniu albo na cmentarzu.

(tak samo powinno być w nowoczesnych samochodach o mocy kilkuset koni mechanicznych)

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA