REKLAMA

Hurtowo jechali pod prąd na drodze ekspresowej. Ale spokojnie, napisałem im usprawiedliwienia

Nie musisz przestrzegać przepisów, jeśli masz ku temu ważny powód, a osobą oceniającą ważność powodu jesteś ty sam/sama. Zaraz Wam to udowodnię.

jazda pod prąd
REKLAMA
REKLAMA

Na początek film, o którym mowa. Na drodze ekspresowej doszło do wypadku, auta ustawiły się po bokach żeby stworzyć korytarz życia. Tak naprawdę jest to korytarz do jazdy pod prąd dla tych, którzy nie mają czasu czekać w korku.

Weźmy chociażby człowieka z przyczepą do przewozu koni. Wiezie konia, jest upał, koń się ugotuje w tej przyczepie jak będą stali. Nie ma innego wyjścia niż zawrócić blokując korytarz życia i jechać pod prąd. O otwarciu przyczepy i chłodzeniu konia wodą nie ma nawet sensu wspominać, to zupełnie niemożliwe. Jedynym wyjściem jest jechać pod prąd korytarzem awaryjnym, a w razie spotkania z wozem strażackim, należy na niego trąbić i pokazywać ręką na przyczepę z koniem. Potwierdzone info.

Co do pozostałych zawracających...

Kierujący czarnym SUV-em marki Renault jest weterynarzem, spieszył się do krowy, którą wzdęło i trzeba było przebić jej żołądek, żeby wypuścić trujący gaz. Inaczej krowa mogła paść.

Jadąca srebrną Mazdą z tablicami WML wiozła swoją 89-letnią matkę do lekarza i nie mogli się spóźnić ani stać w tym upale.

Kierowca czarnego Mercedesa z tablicami z Ukrainy odreagowywał stres związany z wojną, stanie na ekspresówce kojarzyło mu się z bombardowaniami. Wprawdzie nie był w swoim kraju od 2 lat, ale to bez znaczenia.

jazda pod prąd

Właściciel srebrnego SUV-a marki Peugeot jechał na wakacje i miał opłacony spływ kajakowy. Gdyby się spóźnił, odpłynięto by bez niego.

Kierująca czerwonym Yarisem spieszyła się na występ taneczny córki.

Czerwone Audi z tablicami z warszawskiego Żoliborza – kierowca w pełni usprawiedliwiony, ponieważ jechał z psem rzadkiej rasy catahoula leopard dog, i temu psu było gorąco i chciało mu się pić, a takich psów jest w Polsce najwyżej kilkadziesiąt.

Kierowca granatowej Toyoty z powiatu nowodworskiego miał spotkanie w sprawie pracy, na które nie mógł się spóźnić, ponieważ obecna praca nie pozwala mu spłacić zwiększonej raty kredytu.

Srebrne BMW (WLS) – niestety musiał pojechać pod prąd po drodze ekspresowej, ponieważ po prostu nie miał czasu czekać.

No i wreszcie białostocki VW Sharan – jego kierowca również był zmuszony wykonać ten niebezpieczny manewr, ponieważ zrobił się głodny, a zaledwie 9 km wcześniej była restauracja inna niż wszystkie.

Pozostałe osoby również musiały to zrobić, bo chciało im się do toalety, albo coś.

Wszystkie te powody są bardzo ważne

Każdy z nich jest najważniejszy dla osoby, która powzięła słuszną decyzję o zignorowaniu przepisów i przedłożenia własnej korzyści ponad porządek ogólny. To jedyna słuszna droga. Jeśli chcesz zrobić coś, co jest niezgodne z prawem, musisz najpierw wymyślić dlaczego, a potem ocenić we własnym sumieniu czy ten powód jest odpowiednio ważny. Na przykład potrzebujesz dojechać na godzinę 13.00, a przed tobą jest korek. O 13.00 zaczyna się jakieś wydarzenie, w którym musisz wziąć udział, więc obecność korka musi być zneutralizowana. Możesz zatem ominąć go pod prąd lub po chodniku, a później przejeżdżać na czerwonym świetle, bo nie robisz tego dla zabawy, tylko z konkretnego powodu. Wtedy można. Jeśli wydarzenie jest bardzo ważne, to nie trzeba nawet robić tego zbyt ostrożnie, bo przecież chyba wszyscy pozostali uczestnicy ruchu, którzy jeżdżą wyłącznie dla zabawy i dla intensyfikowania korków, zrozumieją że tobie się spieszy i ty musisz. Tak samo jest zresztą z parkowaniem.

Ta sama zasada dotyczy pociągów i samolotów, jeżeli lecisz samolotem i potem po wylądowaniu musicie czekać na rękaw, a tobie się spieszy bo jest ci duszno i masz Ważną Sprawę, możesz śmiało otworzyć wyjście awaryjne i wyskoczyć na płytę lotniska. Pamiętajcie, nie ma czegoś takiego jak konieczność kolektywnego znoszenia niedogodności życia codziennego. Liczy się tylko indywidualna potrzeba.

Dla wszystkich cofających mam dobrą radę

REKLAMA

Jeżeli potrzebujecie naprawdę dokądś dojechać na czas, nie jedźcie ekspresówką ani autostradą. Lepiej pojechać zwykłymi drogami, gdzie o wiele łatwiej o zawrotkę i objazd. Może będzie to trwało dłużej, ale czas dojazdu jest o wiele pewniejszy, w przypadku ekspresówki można stracić w korku dwie godzi...

...chociaż nie, cofam tę poradę. Możecie robić jak uważacie. Policja i tak zignoruje Wasze działania i wszystko ujdzie Wam na sucho. Pamiętajcie, prawo o ruchu drogowym jest tylko dla ludzi, którzy jadą rekreacyjnie i nie muszą donikąd dotrzeć na czas. Wszyscy, którzy mają Ważny Powód, mogą śmiało się do niego nie stosować.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA