REKLAMA

Elektryczny Macan przyłapany na testach - Porsche poważnie podchodzi do kwestii chłodzenia baterii

Elektryczny Macan został przyłapany na testach. Jak na dłoni widać, ze Porsche robi co może, żeby nadawał się do szybkiej jazdy.

elektryczny macan
REKLAMA
REKLAMA

O elektrycznym Porsche Macan mówi się już od dwóch lat. Jednak dopiero w maju zeszłego roku na drogi wyjechały pierwsze egzemplarze testowe, które były zwykłymi spalinówkami przerobionymi na elektryka bez specjalnych rozwiązań technicznych. Teraz udało się przyłapać elektrycznego Macana ze znacznymi zmianami, które wskazują na to, że Porsche zamierza skupić się na zasięgu i zapewnieniu jak najlepszych doznań z jazdy.

Elektryczny Macan ma światła, które znamy z Taycana

To pierwsza rzucająca się w oczy nowość. Być może Porsche wpadło na pomysł odróżniania modeli elektrycznych za pomocą sygnatury świetlnej, co jest całkiem dobrym pomysłem. Drugim wyróżnikiem zmian są duże ruchome żaluzje ukryte w dolnej części przedniego zderzaka. Ich umiejscowienie sugeruje, że Porsche dba o właściwe chłodzenie baterii, a ma się to przełożyć na osiągi — bateria ma się nie przegrzewać podczas ostrzejszej jazdy, a dodatkowo wydajne chłodzenie baterii ma pozytywny wpływ na zasięg samochodu. Z tyłu widać chowany spojler. Nieśmiało zwracam uwagę na mocniej opadającą linię dachu, która trochę przypomina to, co widzimy w Porsche Cayenne Coupe. Być może produkcyjny Macan też uzyska taki kształt, żeby lepiej radzić sobie z oporami powietrza. A wszyscy wiemy, że SUV-y coupe to najwyższa forma rozwoju tego rodzaju nadwozia.

Elektryczny Macan powstanie na platformie Premium Platform Electric (PPE) i będzie pierwszym pojazdem Porsche, który skorzysta z dobrodziejstw tego rozwiązania. Wcześniej zobaczymy je w mającym zadebiutować w tym roku Audi Q6 e-tron. Po premierze Audi będziemy znać więcej szczegółów dotyczących pojemności baterii, zasięgu oraz innych zagadnień technicznych. Tymczasem co do Macana wiemy, że podobnie jak Taycan ma korzystać z instalacji o napięciu 800 V. Mówi się, że będzie występować z dwoma różnymi pojemnościami baterii. Największa ma zapewnić zasięg większy niż 450 km. Najmocniejsza wersja, która będzie nosić oznaczenie Turbo S, ma rozwijać ponad 750 KM mocy i jest to naprawdę imponująca wartość. Najmocniejszy spalinowy Macan GTS ma „zaledwie” 440 KM.

REKLAMA

Elektryczny Macan ma być kluczem do elektryfikacji gamy Porsche. Według danych producenta spalinowa wersja tego samochodu jest najchętniej kupowanym Porsche — prawie 89 tysięcy sprzedanych egzemplarzy w zeszłym roku. Ten model przyciąga również najwięcej nowych klientów, którzy postanawiają rozpocząć swoją przygodę z Porsche. Tym samym producent wie, że musi przedstawić samochód dopracowany pod każdym możliwym względem. Jego ewentualna klapa może zafundować elektrowstrząsy niemieckiemu producentowi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA