Citroen My Ami Cargo to najmniejszy dostawczak w Europie. Zmieści małą torbę na zakupy
Gdzie spędzisz tegoroczne wakacje? Jeżeli w My Ami, lepiej nie zabieraj ze sobą zbyt wielu bagaży.
Czas na niepopularną opinię. Nowy Citroen Ami jest śliczny. Ten lekki czterokołowiec (bo „samochód” to za dużo powiedziane), walczący w popularnym we Francji segmencie wozów, które można prowadzić bez prawa jazdy, wygląda doskonale. Świetnie nawiązuje do tradycji modeli 2CV czy Ami właśnie, ma ładne felgi i w ogóle #jeździłbym. Oczywiście, niezbyt szybko (bo inaczej się nie da), niezbyt daleko (bo to „elektryk” z ograniczonym zasięgiem) i niezbyt po Polsce, bo ten model nie jest tu sprzedawany.
Teraz powstała wersja dostawcza: Citroen My Ami Cargo
Trudno wyobrazić sobie pojazd użytkowy wielkości walizki, ale oto i on. Ma służyć głównie do dostaw na tak zwaną ostatnią milę: czyli np. do dowożenia produktów w ścisłym centrum miasta. Pomogą w tym mikroskopijne wymiary tego pojazdu. Citroen My Ami Cargo ma dwa metry długości, a jego szerokość wynosi niecałe 1,4 m. W sam raz, by zmieścić się wszędzie tam, gdzie klasyczne dostawczaki zablokowałyby pół miasta. Na tradycyjnym miejscu parkingowym dadzą radę zaparkować prawie trzy takie wozy.
Citroen My Ami Cargo ma ładowność na poziomie 140 kg
Po spojrzeniu na nadwozie tego wozu nasuwa się jednak oczywiste pytanie: gdzie zmieszczą się wszystkie towary? Nie ma tu „paki” ani niczego podobnego.
Aby uzyskać odpowiedź, należy zajrzeć do środka. O ile w klasycznym, osobowym modelu mieszczą się dwie osoby, Citroen My Ami Cargo ma tylko miejsce dla kierowcy. Pasażera trzeba odprowadzić na przystanek, bo tam, gdzie powinien być jego fotel, Ami może wypełnić się walizami. Albo siatami. Czy innymi tobołami.
Przestrzeń ładunkowa ma łącznie 400 litrów
To tyle, ile mieści się w bagażnikach aut kompaktowych. Powinno wystarczyć na dostawy bagietek do piekarni. Bułki nie mogą być jednak zbyt długie, bo przestrzeń bagażowa My Ami Cargo jest dość niska i ograniczona od góry klapą. Wszystko po to, by nic nie ograniczało widoczności kierowcy. Kufer w miejscu prawego fotela mieści 260 litrów i składa się z siedmiu modułów. Można wszystko tak poustawiać, by było jak najwygodniej, ruszając podłogą i przenosząc przegródki. Pozostałe litry kryją się w tradycyjnym bagażniku za fotelami.
Citroen My Ami Cargo może przejechać na jednym ładowaniu 75 km
Jego cena we Francji zaczyna się od 6490 euro, czyli niecałych trzydziestu tysięcy złotych. Gdybym był dostawcą ślimaków pizzy w jakimś francuskim miasteczku, chciałbym pracować właśnie za pomocą Ami. W końcu w robocie liczy się też styl. A że pizza nie do końca się zmieściła? Trudno, proszę państwa, to przez Ami, tak bywa. Czasami.