REKLAMA

Bolt wyłączy dziś hulajnogi. Nie spełni się marzenie wielu osób, bo zaraz je włączy

Jak wyglądałby świat, gdyby nie byłoby na nim nietrzeźwych użytkowników hulajnóg elektrycznych? Dowiemy się dziś wieczorem.

Bolt wyłączy dziś hulajnogi. Nie spełni się marzenie wielu osób, bo zaraz je włączy
REKLAMA

Szczęście potrwa do rana. Bolt jak co roku wyłączy z użytkowania swoje elektryczne hulajnogi. Nie będzie można z nich korzystać od godziny 22:00 31 grudnia 2024 r. do godziny 08:00 1 stycznia 2025 r. Mamy 10 godziny, by odkryć, jak wygląda świat bez hulajnóg.

REKLAMA

Wyłączone hulajnogi dla naszego bezpieczeństwa

Wyłączenie ma być powodowane chęcią zapewnienia bezpieczeństwa użytkownikom, którzy nietrzeźwi mogliby nie sprostać wyzwaniu i zrobić sobie lub komuś krzywdę. W Sylwestra ma być też uruchomiony test trzeźwości poprzedzający wypożyczenie.

To działanie powtarza się już praktycznie w każdą zmianę kalendarza. Niektórzy upatrują tu chęci przerzucenia zysków z wypożyczeń na przejazdy samochodami. Taksówkarze raczej i tak nie narzekają na brak pracy w tę noc. Wstrzymanie wypożyczeń zapewne pozwala firmie uniknąć wielu problemów i zniszczeń. Wiele osób się cieszy i uważa, że tak powinno zostać przez cały rok.

Przeszkadzają wam elektryczne hulajnogi?

Pytam poważnie, bo mi nie. Czasami jakaś porzucona na środku chodnika mnie oburzy, ale to bardzo rzadkie przypadki. Latem potrafi mnie nastraszyć pędzący nastolatek. Nie żyję jednak w lęku przed hulajnogami elektrycznymi, praktycznie nie mam z nimi złych doświadczeń, nie przeszkadzają mi, w ogóle prawie nie zauważam ich istnienia. Jedyne co mi przeszkadza to cena za przejazd i strefy parkowania i użytkowania, bo nie chce mi się tego zgłębiać. Ale mam własną elektryczną hulajnogę, więc z wypożyczanymi hulajnogami stykam się dość rzadko.

Mam wrażenie, że ludzie ich nie cierpią. Może trzeba mieszkać we specyficznym mieście, by zaznać tortur ze strony elektrycznych hulajnóg i zrozumieć Paryż, w którym zakazano tego środka transportu. Zawsze wydawało mi się, że są zagrożeniem dla użytkowników, którzy wybijają sobie na nich zęby i łamią szczęki. Ten przykry los ma zostać im dziś oszczędzony. Tylko że oni bardzo chcą coś sobie złamać. Ktoś musiał pomyśleć za nich, a my przy okazji dowiemy się, jak się żyje bez hulajnóg. O ile pominiemy istnienie innych operatorów. Ja na pewno nie zauważę różnicy.

REKLAMA

Życie z elektryczną hulajnogą:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA