REKLAMA

Tego elektryka prawie nie musisz ładować. Właśnie przeszedł testy i niedługo trafi do produkcji seryjnej

Aptera Motors Corporation to amerykańska firma pracująca nad solarnymi pojazdami elektrycznymi. Właśnie przeprowadziła pierwszy test drogowy swojego seryjnego modelu, nazywającego się po prostu Aptera.

Tego elektryka prawie nie musisz ładować. Właśnie przeszedł testy i niedługo trafi do produkcji seryjnej
REKLAMA

Aptera to trzykołowy samochód napędzany energią słoneczną - a przynajmniej częściowo. Właśnie trwają jego pierwsze testy drogowe, mające wykazać jego praktyczność w rzeczywistych, nielaboratoryjnych warunkach i są już nawet pierwsze sukcesy.

Część dystansu to już samo słońce

REKLAMA

Pierwszy długi test drogowy Aptery miał miejsce podczas podróży przez Stany Zjednoczone na dystansie ok. 300 mil (483 km). Warunki były zróżnicowane - obejmowały góry, pustynię w stanie Arizona, czy nawet przejazd odcinkiem legendarnej drogi nr 66. Przedstawiciele firmy twierdzą, że ok. 20 mil (32 km) zostało przejechane dzięki ładowaniu energią boga Ra, przez panele słoneczne umieszczone na nadwoziu.

Obliczenia po teście dały wydajność na poziomie 122 Wh/milę. Na oficjalnym kanale Aptery na platformie YouTube udostępniono film, który ukazuje tę podróż.

Układ napędowy Aptery, wyłączając panele słoneczne, zapewnia ok. 400 mil (644 km) zasięgu, pobierając energię z akumulatora o pojemności 44 kWh umieszczonego pod siedzeniami. Firma planuje jednak wprowadzenie kolejnych wariantów akumulatorów, które będą w stanie zapewnić 250, 600 i 1000 mil zasięgu (odpowiednio 402, 965 i 1609 km). Jeżeli zaś chodzi o osiągi, to samochód ma przyspieszać od 0 do 100 km/h poniżej 6 sekund i rozpędzać się do ok. 160 km/h.

Więcej o samochodach elektrycznych przeczytasz tutaj:

Pierwsze auta dotrą do klientów jeszcze w tym roku

Seryjna odmiana Aptery została pokazana szerokiej publiczności na targach Consumer Electronics Show w Las Vegas w styczniu br. Już podczas oficjalnej prezentacji prezes Aptera Motors Corporation Steve Fambro deklarował brytyjskiemu Auto Expressowi, że wpłynęło 50 tys. kaucji po 100 dol. za samochód. Zamówienia przychodzą najczęściej z USA, ale duże zainteresowanie przejawiają także Niemcy i Hiszpanie.

Pierwsze Aptery mają dotrzeć do klientów pod koniec tego roku. Planowane jest zwiększanie produkcji w takim tempie, żeby do końca 2027 r. osiągnąć 20 tys. egzemplarzy miesięcznie. Cena ma się kształtować na poziomie 40 tys. dol. (155 tys. zł) wzwyż.

REKLAMA

Plany firmy z San Diego nie kończą się na dwuosobowym samochodzie - jak deklaruje Fambro, chciałby spróbować swoich sił w tworzeniu samochodu dla większej ilości osób, czy nawet ciągnika siodłowego napędzanego energią słoneczną. Oczywiście planuje także dopracowywanie obecnego modelu, udoskonalając panele słoneczne, czy zmniejszając jego masę, by 40 mil przejechane dzięki energii solarnej zwiększyło się do 60, czy nawet 100 mil.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-01T17:24:50+02:00
Aktualizacja: 2025-03-31T13:51:48+02:00
Aktualizacja: 2025-03-31T08:01:02+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA