REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Naczepa przebiła jego Alfę Romeo Stelvio na wylot. Z auta wysiadł tylko lekko podrapany

Oglądając to zdjęcie zasyczałem z bólu na myśl o tym co ten narożnik naczepy zrobił z kierowcą Alfy Romeo Stelvio. Przednia część wozu została totalnie zmasakrowana.

08.03.2022
20:55
Alfa Romeo Stelvio rozbita na A4 – kierowca miał mnóstwo szczęścia
REKLAMA
REKLAMA

Niedostosowanie prędkości do warunków ruchu i niezachowanie bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu – to według wstępnych ocen policji przyczyny wypadku, do którego doszło rano na 103. kilometrze autostrady A4 w kierunku Wrocławia. 56-letni mieszkaniec Żar prowadząc Alfę Romeo Stelvio Quadrifoglio z impetem wjechał w naczepę samochodu ciężarowego, czego efekt widzimy na zdjęciach udostępnionych przez komendę policji w Jaworze oraz facebookowy profil Jawor 998.

Tym, co w całym tym zdarzeniu zaskakuje najbardziej jest fakt, że prowadzący włoskiego SUV-a przeżył wypadek, co więcej – jak informuje oficer prasowy KPP w Jaworze, asp.szt. Ewa Kluczyńska, nie odniósł poważnych obrażeń!

O tym, jak ogromne miał szczęście, może świadczyć to zdjęcie:

W aucie nie ma śladu po kierownicy i przednim airbagu, za to widać, że naczepa ze zwiniętym dachem Alfy zatrzymała się tuż obok kierowcy. Na całe szczęście żarzanin podróżował sam, gdyby obok niego siedział pasażer, prawdopodobnie nie mógłby liczyć na podobny łut szczęścia.

REKLAMA

Nie znamy szczegółów wypadku, ale z pewnością trzeba tu mówić o ogromnej różnicy w prędkościach, z jaką poruszały się oba auta. To raczej nie była różnica 120 kontra 90 km/h. Sytuacja ta przypomina, że nie zawsze można liczyć na strefy kontrolowanego zgniotu i poduszki powietrzne. Wystarczy chwila nieuwagi i może się skończyć tak jak tutaj – gdyby różnica prędkości była wyższa, albo konstrukcja włoskiego SUV-a mniej odporna, do liczby ofiar na dolnośląskich drogach musielibyśmy dopisać jeszcze jedną osobę.

Kierowca Alfy Romeo za spowodowanie wypadku został ukarany mandatem w wysokości 1020 zł – taką kwotę znajdujemy w informacji na stronie policji. Biorąc pod uwagę powagę zdarzenia i utrudnienia w ruchu na autostradzie, jakie spowodował, może mówić o sporym szczęściu. Gdyby zdarzyło mu się np. wjechać na przejazd kolejowy zanim zgasną czerwone światła, musiałby zapłacić znacznie więcej.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA