Gdyby Alfa Romeo 4C miała się kiedyś narodzić na nowo, powinna wyglądać tak
Na razie o nowym wcieleniu wyjątkowej Alfy 4C wiemy jedno - nie ma go w najbliższych planach włoskiego koncernu. Ale gdyby był, mógłby wyglądać właśnie tak.

I nawet nikogo by specjalnie nie zdziwiło, gdyby Alfa Romeo pokazała taki samochód dziś, za tydzień albo za kilka miesięcy. Świetnie wpisuje się w obecne wzornictwo marki (to z modeli Giulia i Stelvio), bezpośrednio nawiązuje do dotychczasowego 4C i jednocześnie nadal wygląda oryginalnie.
Problem tylko w tym, że jego nadwozie nie do końca jest projektem Alfy Romeo. To, co widać na zdjęciach, to efekt prac włoskiego studio UP Design, a jego pełna nazwa brzmi Alfa Romeo Mole Costruzione Artigianale 001. UP Design wcześniej zajmowało się modyfikacjami m.in. Tesli Model S czy Fiata 124.
Od razu trzeba niestety rozczarować tych, którzy już zaczęli sprawdzać stan konta - łatwo kupić Mole 001 nie będzie. Model ten powstał w zaledwie jednym egzemplarzu i jest właśnie prezentowany podczas tegorocznego Salone dell’Auto di Torino, który zakończy się 10 czerwca. O sprzedaży, czy nawet cenie, nie ma więc na razie ani słowa.
Czym dokładnie jest Alfa Romeo Mole Costruzione Artigianale 001?
To typowa, jednoegzemplarzowa przeróbka standardowego wariantu 4C. Nie ruszano jednak tego, czego nie widać, czyli silnika i zawieszenia. Skupiono się na nadwoziu i wnętrzu.
Z zewnątrz najważniejsze zmiany dzieją się z przodu i skojarzenie z Giulią jest natychmiastowe. Nie zdecydowano się jednak przenieść 1:1 m.in. reflektorów z nowszego modelu. Zamiast tego przygotowano otwory nawiązujące do nich kształtem, po czym wypełniono jedynie niewielką ich część. Zupełnie bez sensu i zupełnie przepiękne.
Całkowicie zmieniono też kształt wlotów powietrza i atrapy chłodnicy - i ponownie trudno nie odnaleźć bezpośredniego nawiązania do Giulii Quadrifoglio. Przetłoczenia krawędziach nadwozia zakrawają wprawdzie o lekki absurd, ale dzięki temu zmodyfikowane 4C wygląda na jeszcze szersze i jeszcze niższe.
Najpiękniejsze rzeczy dzieją się jednak prawdopodobnie z tyłu Mole 001. Nieco pokraczny tył 4C zastąpiono czymś równie zjawiskowo pięknym, co całkowicie niepraktycznym. Nie ograniczono się bowiem jedynie do przemodelowania tej części auta, ale dodatkowo usunięto całkowicie tylną szybę. Co i tak nie ma większego znaczenia, skoro w bazowym modelu niewiele dało się przez nią zobaczyć.
Przy okazji rozwiązano też problem z niezbyt już współczesnymi, okrągłymi światłami tylnymi - w podobny zresztą sposób, co w przypadku przodu.
W środku niestety czuć wiek Alfy Romeo 4C.
Alfa Romeo 4C nigdy nie pretendowała do miana samochodu luksusowego. Miała być tak surowa, jak to tylko możliwe, i nawet obszycie wszystkiego we wnętrzu dwukolorową skórą nie przyniosło porażających efektów.
Choć, trzeba przyznać, na podstawie zdjęć można zakładać, że podróże Mole 001 mogą być przyjemniejsze, niż w standardowej 4C.
Niestety o tym przyjdzie się przekonać bardzo niewielu osobom. A szkoda...