REKLAMA

Nic nie jest bardziej włoskie niż Alfa Romeo na podwoziu Jeepa, z silnikiem Peugeota, wytwarzana w Polsce

Nic nie jest bardziej włoskie niż kompaktowy crossover na platformie Jeepa, napędzany silnikiem Peugeot-Citroen, produkowany w Polsce. 

alfa romeo milano
REKLAMA
REKLAMA

Jadłem kiedyś amerykańską pizzę. Jej amerykańskość polegała na tym, że była serwowana w Queens, w Nowym Jorku, a przyrządzali ją Salwadorczycy, posypując obficie zupełnie niewłoskimi przyprawami. Nazywali to jednak pizzą, żeby lepiej wyglądało, chociaż była to raczej forma pośrednia między pizzą a lasagną. Niby to dygresja, ale jednak nie zazdroszczę koncernowi Stellantis konieczności tworzenia marketingu dla Jeepa Avengera, Fiata 600 i Alfy Romeo Milano. W końcu trzeba jakoś je od siebie odróżnić.

alfa romeo milano
Tak, wiem, nie jest to zbyt postarana wizualizacja.

Z tym jest problem, bo wygląda na to, że Alfa Romeo Milano przejmie całość technologii Jeepa i Fiata 600

Nie ma oczywiście nic nowego w tym, że Alfy Romeo dzielą technologię z Fiatem. Przypomnę jednak, że na przykład w zestawieniu Fiat Punto - Alfa Romeo Mi.To, to Alfa miała wyłącznie trzydrzwiowe nadwozie i mocniejsze silniki. Jeszcze ciekawiej było przy Fiacie Stilo i Alfie 147, gdzie w przypadku Alfy nie tylko można było mieć zupełnie inne jednostki napędowe, w tym V6, ale również przednie zawieszenie miało inną konstrukcję. Nawet obecna gama modelowa Alfy Romeo, chociaż skromna, nie ma swoich odpowiedników w ofercie Fiata – ani Stelvio, ani Giulia, ani nawet Tonale nie występują pod marką Fiat. Z Milano jest więc taki problem, że będzie tym samym co Fiat 600, a to jest pewna nowość dla Alfy Romeo, ale trudno z tej nowości się przesadnie cieszyć.

Alfa Romeo Milano wystąpi w dwóch wersjach: spalinowej i elektrycznej

Ta spalinowa to będzie trzycylindrowy silnik 1.2 PureTech konstrukcji Peugeota. Miejmy nadzieję, że dostanie chociaż automatyczną skrzynię biegów. Przypomnę, że ten silnik występuje wprawdzie w wersji 130 KM, ale nie znajdziemy takiej odmiany ani w Jeepie Avengerze, ani w Fiacie 600. Przy okazji, Fiat 600 w Polsce na razie jest dostępny tylko w odmianie elektrycznej, ale we Włoszech można go zamówić jako 1.2 Mild Hybrid i to jest również wariant 100-konny. Czy to oznacza, że i Alfa Milano będzie mieć ten sam silnik 1.2 100 KM? Postawię pięć dych, że tak, oraz że wersja elektryczna również nie będzie się napędowo różnić niczym od Fiata i Jeepa. Będzie za to z pewnością znacznie droższa, bo jeśli dobrze rozumiem konstrukcję cenników Stellantis, to najtańszy ma być Fiat, potem Jeep, a później Alfa. W przypadku wersji elektrycznych tak właśnie jest, bo Fiat 600e kosztuje 165 tys. zł, Jeep Avenger potaniał zaś ze 185 tys. do 169 900 zł. Stawiam zatem, że elektryczna Alfa Romeo Milano będzie wyceniona na zdrowe 190 tys. zł.

A spalinowa z 1.2 – pewnie na ok. 125 tys. zł, czyli tyle, ile kosztuje Jeep Avenger 1.2 z DCT w średniej wersji

Trzeba będzie tylko jakoś to uzasadnić, skoro nie ma różnic w napędzie. Dlatego w informacji prasowej skupiają się na układzie kierowniczym, nad którym pracują najlepsi specjaliści. Pracują oni nad zapewnieniem wyjątkowych osiągów dynamicznych, jak zawsze w przypadku każdej Alfy Romeo oraz wyjątkowych własności dynamicznych samochodu, poprzez specjalną regulację określonych elementów zawieszenia. Czyli jest szansa, że Milano będzie mieć wprawdzie silnik 1.2 100 KM, ale za to trochę twardsze zawieszenie i być może układ kierowniczy o innym przełożeniu, i z tych dwóch odróżniających cech marketing będzie musiał zrobić główne punkty sprzedażowe, żeby uzasadnić klientom wyższą cenę. No naprawdę im nie zazdroszczę.

Ale przynajmniej Alfa Romeo Milano będzie powstawać w Polsce, w tyskiej fabryce. To miło ze strony Stellantis, że jeszcze jej nie zlikwidowali, bo z fabryką w Bielsku-Białej tak dobrze już nie poszło. Wróżę Milano trudną rynkową walkę z rywalami z Japonii, Korei, a w przyszłości i Chin, ale wcale nie życzę jej źle, bo akurat Alfa Romeo jako marka wyjątkowo długo zachowywała swój charakter i broniła się przed globalizacją – aż do teraz. Milano zadebiutuje 10 kwietnia.

REKLAMA

Na koniec wypada tylko zacytować utwór Taco Hemingwaya „Pakiet Platinium”

Kupiłem auto, nie wiem po co, lecz po korzystnej cenie
Skusiła reklama widziana późną nocą na CNN-ie
Sunęło sawanną, gnało przez pola, lasy i dzikie prerie
Ja w moim w korku na siódemce sapię jak pitbullterier. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA