101-latek uderzył w bariery. Wraca temat obowiązkowych badań dla starszych kierowców
Na Trasie Siekierkowskiej w Warszawie 101-letni kierowca wjechał Oplem w barierki. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, wróciły jednak pytania o obowiązkowe badania dla starszych kierowców.
Policjanci wezwani na miejsce zdarzenia nie kryli zdumienia, kiedy okazało się, że kierowca ma ponad sto lat.
W dodatku nie miał przy sobie dokumentów.
Ze względu na wiek kierowcy, na miejsce wezwana została karetka pogotowia.
Ponieważ starszy mężczyzna nie miał przy sobie dokumentów, policjanci będę teraz musieli ustalić nie tylko, jak doszło do zdarzenia, ale także czy kierowca miał ważne uprawnienia do prowadzenia pojazdów.
I właśnie temat uprawnień dla starszych kierowców wraca jak bumerang.
Co kilka miesięcy pojawiają się nowe pomysły, jak należy tę kwestię uregulować. Nie tak dawno temu pisaliśmy, że Unia Europejska chce, by obowiązkowe badania dla kierowców po 60. roku życia obowiązywały we wszystkich krajach członkowskich.
Również ministerstwo infrastruktury we współpracy z Krajową Radą Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i policją prowadzi kampanię informacyjno-edukacyjną „60+ bezpieczni w ruchu drogowym”. Dzięki niej seniorzy mają dowiedzieć się m.in. jak zgodnie z obowiązującymi przepisami prawidłowo poruszać się po drodze.
Pojawia się więc pytanie, jak najlepiej rozwiązać kwestię uprawnień dla starszych kierowców?
Sposobów jest wiele. Przyjrzyjmy się więc kilku pomysłom.
1) Zabierajmy prawo jazdy.
To najbardziej radykalny pomysł, któremu nie brakuje zwolenników. Wielu uważa, że w pewnym wieku nie powinno się już wsiadać za kierownice. Tylko czy tak jest na pewno? Średnia wieku wzrasta, a niektóre starsze osoby są w naprawdę świetnej kondycji. Czasem nawet w lepszej od zestresowanych pracowników korporacji. Również zasłabnięcia czy zaśnięcie za kierownicą mogą się zdarzyć niezależnie od wieku.
Czy wiek powinien być jedynym kryterium? Moim zdaniem nie. Poza tym kto miałby zdecydować, jaki wiek jest wiekiem granicznym, po którym uprawnienia powinno się tracić raz na zawsze?
Akcji: "zabierz babci i dziadkowi prawo jazdy" mówię stanowcze „nie”.
2) Wprowadźmy coroczne egzaminy.
Dobrze, ale dlaczego miałyby obowiązywać tylko starsze osoby? Owszem, obowiązujące przepisy ruchu drogowego ciągle się się zmieniają, ale zmieniają się dla wszystkich. Dlaczego więc to seniorzy mieliby zdawać częściej?
Niektórzy w tym momencie pewnie stwierdzą, że chodzi tylko o egzaminy praktyczne. Jednak czy z perspektywy kierowcy, który nie ma na swoim koncie żadnych puntów karnych, czulibyście się dobrze, gdyby ktoś zmuszał Was do ponownego podchodzenia do egzaminu, tylko ze względu na wiek? Nie sądzę.
3) Obowiązkowe badania dla kierowców.
I to jest rozwiązanie, które ja popieram. Mało tego, uważam, że kierowcy powinni je przechodzić niezależnie od wieku, chociaż oczywiście z inną częstotliwością. Chodzi mi oczywiście o badania psychotechniczne, które chyba najlepiej pokazują, czy posiadacz prawa jazdy powinien jeszcze siadać za kółko.
Tutaj oczywiście pojawia się pytanie, kto miałby za takie badania zapłacić - kierowca czy państwo. A to już rodzi kolejne problemy.
Nie każdy senior to zły kierowca.
Na koniec dodam coś, co powinno być dla nas oczywiste: nie każdy starszy kierowca stanowi zagrożenie na drodze. I warto o tym pamiętać, zanim zaczniemy zabierać uprawnienia osobom starszym, dla których samochód to czasem jedyny sposób przemieszczania się. A za kierownicą radzą sobie jeszcze naprawdę dobrze.
Pamiętajmy, że my kiedyś też będziemy w ich wieku (oby!).