REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Felietony

Chciałem wyciąć starą szybę z auta. Wycięły mnie konsekwencje

W ostatnim czasie rozglądam się za ewentualnymi źródłami przecieku wody do wnętrza mojego samochodu. Jednym z podejrzanych jest szyba czołowa, która kiedyś była już wymieniona. Okazuje się, że wyjęcie starej szyby to kwestia wysoce problematyczna.

26.05.2024
15:00
wyjęcie starej szyby czołowej
REKLAMA

W starszych samochodach - i to już nawet nie tyle w youngtimerach, co po prostu w klasykach - szyby montowało się w nadwoziu przy pomocy gumowych uszczelek. Później „przyszło nowe” - szyby zaczęto wklejać, co poprawiło m.in. wygląd aut, a zapewne też aerodynamikę, a co za tym idzie - zużycie paliwa i poziom hałasu w kabinie.

REKLAMA

Problem w tym, że jeśli szyba zostanie wklejona nieprawidłowo - a może się tak zdarzyć - to istnieje możliwość, że powstanie nieszczelność, którą woda będzie dostawać się do wnętrza auta. A woda we wnętrzu auta to problem - z wilgocią, z zapachem czy z pleśnią. Póki co jestem jeszcze co prawda na etapie sprawdzania wszystkiego (nawet udało mi się pożyczyć wytwornicę dymu, czekam jeszcze aż dojdzie do mnie paczka z płynem do tegoż urządzenia), ale z całkiem niemałą dozą optymizmu podjechałem kilka dni temu do szklarza.

 class="wp-image-527389"

Spytałem go, ile kosztowałoby wyjęcie starej szyby czołowej i wklejenie jej od nowa

Pan odpowiedział na to, że się tego zadania nie podejmie, i to z dwóch powodów. Po pierwsze, sama szyba może ulec uszkodzeniu podczas jej wycinania, a po drugie - u mnie w samochodzie jest szyba podgrzewana, z zatopionymi w szkle drucikami grzejnymi. Szklarz stwierdził, że przewody przyłączeniowe zatapiane są w kleju na etapie montażu szyby, więc wycięcie szyby równa się przerwaniu tych kabli. No, świetnie. I jeszcze do tego wszystkiego podpadł mi twierdząc, że moje Galaxy ma taką szybę jak Sharan, najwidoczniej nie zdając sobie sprawy, że mój Ford z VW nie ma już nic wspólnego (poprzednia generacja miała). Nie mogąc znieść takiego połączenia zniewagi i złych informacji, opuściłem to miejsce.

Zacząłem się rozglądać za innymi warsztatami typu „auto-szyby”. Efekty rozmów były w zasadzie dość podobne do tych opisanych powyżej (poza myleniem mojego Forda z Volkswagenem). Dowiedziałem się, że próby wyjmowania szyby mogłyby być podejmowane głównie w przypadku ewentualnej reklamacji na jakość usługi, ale jeśli ja bym się pojawił ot tak, ze zleceniem wyjęcia i wstawienia tej samej szyby, z którą dany zakład nigdy do czynienia nie miał - nie, nie podejmiemy się, takie rzeczy to tylko w Erze, wie pan.

Z resztkami nadziei zadzwoniłem do ASO

Nie śmiejcie się tak. Tak się składa, że akurat ASO Forda już kilka razy ogarniało mi temat różnych trudno dostępnych jako zamienniki części i to czasem w zupełnie niezłych cenach, uznałem więc, że mogę spytać o wspomnianą kwestię, a przy okazji dopytać, jak to jest z tymi przewodami, czy faktycznie się je przecina czy co.

nowy samochód z salonu class="wp-image-120644"

W jednym z fordowskich ASO (nie ma sensu podawać konkretnie, w którym - ceny byłyby zapewne zbliżone w każdym) powiedziano mi, że wyjęcie starej szyby czołowej i ponowne jej wstawienie kosztowałoby zapewne około 400-500 zł. Co więcej, prawdopodobnie udałoby się nie uszkodzić tych przyłączy do podgrzewania szyby, aczkolwiek - i tu ważna informacja - to może zależeć od modelu samochodu.

Oczywiście nikt nie mógł mi zagwarantować (inna rzecz, że przestałem już tego oczekiwać), że stara szyba nie ulegnie uszkodzeniu. A skoro już i tak „wisiałem na linii”, poprosiłem o przełączenie do działu części, by spytać o koszt nowej szyby - podgrzewanej i z filtrem przeciwsłonecznym.

Udławiłem się pomimo tego, że nic nie jadłem

Koszt takiej szyby wynosi w ASO 7244 zł. Siedem tysięcy dwieście czterdzieści cztery złote. I to bez montażu. Dodam, że ubezpieczenie szyb samochodu potrafi mieć niższy limit i nie jest to niczym niezwykłym. Muszę jeszcze z ciekawości wypytać o ceny zamienników, zapobiegawczo też będę wtedy przebywać z dala od pożywienia.

Wniosek z tego wszystkiego płynie jeden

REKLAMA

Jeśli pomyślisz kiedyś, że z jakiegoś powodu przydałoby się wyciąć i ponownie wstawić starą szybę - lepiej nie nastawiaj się na to, że się uda. Tak, być może znajdzie się śmiałek, który się tego podejmie - ale miej w pogotowiu pieniądze na nową szybę.

A co do mnie, to cóż mi pozostaje... tylko skończyć sprawdzać samochód i trzymać kciuki, żeby to jednak nie szyba była powodem nieszczelności. Uprzejmie proszę i was o trzymanie kciuków. Dzięki!

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA