Volkswagen Taigo dla Pawła i Gawła. Może zadowolić dwóch odmiennych kierowców
Miejski samochód nie musi być jednowymiarowy. Volkswagena Taigo da się skonfigurować na co najmniej dwa różne sposoby.

Paweł był spokojny i spał na górze. Gdyby udał się do salonu Volkswagena, zwróciłby uwagę na nowy model - Taigo. To jeden z mniejszych modeli Volkswagena z podniesionym nadwoziem. Zainteresuje tych, którzy interesowali się Volkswagenami T-Cross lub T-Roc. Taigo musi znaleźć swoje miejsce, gdzieś obok tych modeli. Nie zostawiły go wiele. Dlatego może wydawać się, że możliwości manewru ma niewielkie, jeśli chce wzbudzić ciekawość kierowców o różnych charakterach. Skonfigurowałem go na dwa różne sposoby, żeby udowodnić, że pasuje do więcej niż jednego typu kierowcy. Gaweł, który lubi poswawolić, w Volkswagenie Taigo też znajdzie coś dla siebie. Najpierw wersja dla rozsądnego Pawła.
Volkswagen Taigo z silnikiem 1.0
Benzynowy silnik o pojemności 1.0 to podstawowa jednostka napędowa w tym pojeździe. Generuje 95 KM i to w zupełności wystarczy kierowcy, który nie poszukuje za wszelką cenę sportowych wrażeń. Z przyspieszeniem 11.1 sekundy do 100 km/h, na drodze nie ma się czego wstydzić. Nawet z podstawowym silnikiem nie będzie zawalidrogą.
Rozsądny kierowca nie będzie chciał też dopłacać za wyposażenie dodatkowe, skoro już zdecydował się na bazowy silnik. Samochód, jak wszystko w jego życiu, ma być praktyczny, a każdy wydatek dobrze uzasadniony. Może nie chce przejeżdżać Taigo setek tysięcy kilometrów, dlatego będzie się cieszył, że ma klimatyzację i radio gra. Jeden rzut na standardowe wyposażenie Volkswagena Taigo wystarczy, by stwierdzić, że oszczędny kierowca, sporo pieniędzy będzie mógł zostawić w portfelu.
Klimatyzacja jest oczywiście od razu na pokładzie, podobnie jak światła LED. Radio też i to obsługiwane za pomocą kolorowego, cyfrowego pulpitu. Pasażerów będą chronić przednie i tylne poduszki powietrzne. Z przodu dodatkowo zainstalowano centralną poduszkę powietrzną i poduszki boczne. Każde Taigo wyposażone jest też w asystenta awaryjnego hamowania Front Assist, znanego z innych pojazdów Volkswagena. Obecny będzie także asystent pasa ruchu.
Samochód nie pokaże, że kosztował niewiele
Zderzaki i lusterka będą w kolorze nadwozia, auto nie będzie wyglądało na ubogie. Lusterka są podgrzewane i sterowane elektronicznie. Właściwie wystarczy dopłacić tylko do innego lakieru niż szary, by samochód prezentował się więcej niż godnie. Aluminiowe 16-calowe felgi są w standardzie, nawet bazowej wersji wyposażenia.
Gdy zajrzy się przez szybę do środka, będzie można dojrzeć wielofunkcyjną kierownicę. Mamy więc rozsądny wybór, który ani na zewnątrz, ani wewnątrz, nie krzyczy, że jest... rozsądny. Właściwie, poza podstawową ceną, nie wydaliśmy prawie żadnych pieniędzy. Mamy nowe auto, święty spokój oraz zadawalające wyposażenie i osiągi. W sam raz dla rozsądnego, ceniącego spokój kierowcy
Kierowca, który chce wycisnąć więcej radości z auta, może przy konfigurowaniu Volkswagena Taigo bardziej zaszaleć.
Volkswagen Taigo w wersji Style
Przy wyborze wersji Style dostaniemy podświetlaną listwę na chłodnicy, czy srebrne relingi dachowe. Kto się na niego zdecyduje, zyska też 17-calowe aluminiowe felgi i matrycowe LED-y, rzadko spotykane w tej klasie pojazdów. Wnętrze zyska sporo chromu i sportowe fotele. Radio przestanie być zwykłym radiem, wyposażone będzie w Android Auto i Apple CarPlay. Ten kierowca już ma auto, które cieszy oczy, a dopiero zaczyna je konfigurować.
Volkswagena Taigo można zamówić również z silnikiem o pojemności 1.5 litra i mocy 150 KM. Taki napędza na przykład Audi A3. Tutaj dostępny jest tylko z 7-stopniową automatyczną skrzynią DSG. Można liczyć na bardzo sprawne przyspieszanie i wygodę, bez konieczności ręcznej zmiany biegów. 8,3 sekundy do setki to czas na poziomie dużo większych i mocniejszych samochodów.
Volkswagen Taigo może być jeszcze ładniejszy
Rozmiar felg można zwiększyć aż do 18 cali. Lakier wybrałbym czerwony lub zielony. Szczególnie, że o wnętrze można zadbać wybierając pakiet Visual Green.
Jeśli samochód ma służyć do dalszych podróży, to kierowca na pewno doceni, że pakiet IQ.Drive - składający się z systemów wspierających kierowcę w czasie jazdy - jest standardowym wyposażeniem wersji Style oraz R-Line. Dokupienie ich to nie przejaw fanaberii, to rozsądne działanie osoby, która często korzysta z samochodu. Podobnie jak zakup kamery cofania, bo czujniki parkowania będą już na pokładzie.
Wielbiciele nowinek technicznych mogą dokupić też cyfrowy kokpit w miejsce zegarów przed oczami kierowcy. Dla lepszego dźwięku, sięgną po system nagłośnienia beatsAudio. To tylko niektóre z opcji, za pomocą których można uprzyjemnić sobie korzystanie z samochodu.
Dostępny jest też panoramiczny dach, czy dwustrefowa, automatyczna klimatyzacja. Bezkluczykowy dostęp do pojazdu również jest pozycją z cennika. Wybierając kolejne opcje, tworzymy zupełnie inny samochód, dla osób, którym rozsądek nie wystarczy i od samochodu oczekują jeszcze więcej. Może i decydują się na pozornie niewielkie nadwozie, ale to nie znaczy, że nie mogą poszaleć.
Jeden model, dwóch kierowców
Volkswagen Taigo to dobra propozycja dla kierowców o odmiennych gustach i charakterach. Minimalista będzie zadowolony, bo tu minimum jest całkiem zadawalające. Osoba z większym rozmachem ma tyle opcji wyposażenia i konfiguracji, że może śmiało hulać.
Materiał powstał we współpracy z marką Volkswagen.
W zależności od wariantu i wersji zużycie paliwa wynosi od 5,4 l/100 km do 6,2 l/100 km, emisja CO2 od 124 g/km do 142 g/km (na podstawie świadectw homologacji typu, dla cyklu mieszanego). Zużycie paliwa i emisja CO2 zostały określone zgodne z procedurą WLTP. O szczegóły zapytaj Autoryzowanego Dealera Marki Volkswagen lub sprawdź na stronie www.volkswagen.pl