Rolnik szuka toru. Istnieje proste lekarstwo na problem amatorskich drifterów
Pewien rolnik uznał, że udostępni kawałek swoich włości młodym adeptom jazdy bokiem. W sprawie nie brakuje znaków zapytania, ale postarajmy się nie marudzić.
Chcesz pochwalić się samochodem przed kumplami? Najpierw załatw zezwolenie od gminy. Rząd ma projekt ustawy w tej sprawie
Projekt ustawy zakazującej spotkań motoryzacyjnych bez powiadomienia władz to nie żart, tylko realne zagrożenie. Napisali go ludzie, którzy sądzą, że żyjemy w fabule filmu z serii „Szybcy i wściekli”.
Lobby przyczepnościowe musiało namieszać. Zmiany w prawie o ruchu drogowym pomijają jeden wcześniejszy punkt
Czyżby rząd zorientował się, że dodawanie driftu jako osobnego wykroczenia nie ma żadnego sensu? A może to robota polskich stowarzyszeń drifterów? Oto mój komentarz do planowanych zmian w ustawie Prawo o ruchu drogowym, które referowaliśmy wczoraj.
W sieci inba o jedno słowo ministra. To pokazuje, że w Polsce żadne zmiany przepisów nie pomogą
W piątek odbyła się konferencja prasowa „Bezpieczeństwo na drogach”, a na niej trzej ministrowie przedstawili propozycje zmian w przepisach. Znakomita większość propozycji była słuszna, ale internet wybrał sobie jedno zdanie, z jednym słowem i kręci inbę. Chodzi o określenie drifting.
Rząd strzela kapiszonami w bandytów drogowych. Przy okazji strzela sobie w stopę
Przeczytałem postulaty rządu, które mają sprawić, że na polskich drogach będzie bezpiecznie. Obawiam się, że napisali je ludzie, którzy nie dość, że nie mają prawa jazdy, to dodatkowo kompletnie nie ogarniają tematyki ruchu drogowego.
Pojechałem na Illegal Night. Spodziewałem się trochę innych atrakcji
Ludzie z Illegal Night zrobili imprezę w Łodzi. To ważna marka dla młodych ludzi zainteresowanych motoryzacją i kiedyś współtworzył ją znany youtuber Budda. Poszedłem zobaczyć, o co chodzi. Dość szybko wyszedłem.
Oto sensowne wykorzystanie BMW serii 3. Ktoś położył na nim psią budę
Zaskakująco często w odniesieniu do samochodów typu Citroen C15 czy Fiat Fiorino (ten stary) spotykałem określenie „psia buda”. Taka właśnie psia buda idealnie siadła na podwozie od BMW serii 3 E93.
Chciał sprawdzić, czy da się jeździć po zamarzniętym jeziorze. Rezultat go zaskoczył
Na pewno widzieliście setki, jeśli nie tysiące filmików, w których pokazana jest jazda po zamarzniętym jeziorze. Pewien młody człowiek postanowił sprawdzić to na własnej skórze. Wiemy już wszystko.