Na Marszu Niepodległości będzie się szło samochodem. Powtarzam: na marsz idź samochodem
Marsz Niepodległości w tym roku ma przybrać najwyższą formę automobilizmu. Będzie się jechać, a nie iść.
Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości - Robert Bąkiewicz, zachęca by w tym roku marsz odbyć samochodem. Nie tylko dojechać na marsz, zaparkować i później już iść. Należy maszerować w samochodzie. Piękniejszego marszu zatwardziali samochodziarze nie mogli sobie wymarzyć.
Marsz Niepodległości w samochodzie
Prezydent Warszawy nie wydał zgody na organizację marszu w tym roku, ze względu na negatywną opinię Sanepidu. Decyzję tę poparł sąd. Marszu Niepodległości w tym roku nie będzie, ale będzie jazda.
Władze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości mając na uwadze bezpieczeństwo uczestników zadecydowały o zmianie formuły wydarzenia i wciąż zapraszają wszystkich patriotów do Warszawy, konkretnie na rondo Romana Dmowskiego. Tylko że nie na piechotę, a samochodami.
Stowarzyszenie zaprasza by wszyscy zainteresowani przyjechali na rondo samochodami i motocyklami. Zachęca również by pojazdy były przyozdobione barwami narodowymi.
Utrudnienia: Marsz Niepodległości 2020
Według szacunków Policji w marszu w 2018 roku wzięło udział 250 tys. osób. Nie należy w tym roku liczyć aż na taką frekwencję, ale jeśli jadący marsz będzie cieszył się zainteresowanie, to paraliż stolicy jest więcej niż pewien. Miasto, w którym niewielka samochodowa stłuczka o poranku blokuje ulice w kilku dzielnicach, nawet w wolny dzień będzie przypominać wielki parking. Nikt nie będzie maszerował, ale jechać też nie będzie, bo nie będzie się dało.
Nie wiem, jaki konkretny plan ma stowarzyszenie, by o godzinie 14 wokół jednego ronda zgromadzić wszystkich zainteresowanych. Nie wydaje się to możliwe, a już na pewno bez precyzyjnej koordynacji, z których kierunków mają nadjechać samochody i w jakim kierunku się udać. Chętnie bym wybrał się zobaczyć, jak jednocześnie kilka tysięcy samochodów próbuje się zameldować w jednym miejscu, na jednym rondzie, ale nie sądzę by udało mi się dojechać gdziekolwiek blisko czoła pochodu przejazdu.
Inne pytanie brzmi - czy będą odpalane race?
Co grozi za odpalanie racy w samochodzie?
Race muszą być, nie wyobrażam sobie by uczestnicy zmotoryzowanego Marszu Niepodległości odpuścili ten nieodłączny element. By rozwiać wątpliwości uczestników marszu, zwróciłem się do Komendy Stołecznej Policji z pytaniem, co grozi za odpalanie racy w samochodzie. Gdy odpiszą, umieszczę tu odpowiedź.
Do tego pytania dołączyłem też inne. O możliwe kary za dekorowanie samochodu w sposób sprzeczny z przepisami ruchu drogowego. I te o nadużywanie sygnału dźwiękowego w terenie zabudowanym.
O ile dobrze pojmuję charakter tego wydarzenia, to nie ma ono formalnego organizatora. Dbałość o jego prawidłowy przebieg spoczywa więc na każdym z jego uczestników. Którzy do kanonu swoich prawicowych przekonań, włączą jeszcze jedno - lepiej niż iść, jest jechać samochodem. O takie marsze na Autoblogu nic nie robiłem.