Ford Bronco wjeżdża do Europy. Powtarzam: Ford Bronco wjeżdża do Europy
Stało się. Amerykańska legenda w najnowszym wydaniu trafia do Europy - Ford oficjalnie potwierdził wprowadzenie modelu Bronco na nasz kontynent. Jest też niestety i zła informacja.
Spokojnie, nie denerwujcie się. Złą informacją nie jest np. to, że do Europy trafi wersja w stylu 1.0 EcoBoost MHEV. Nic z tych rzeczy.
Ford Bronco - Europa dostanie tylko wersje na wypasie. I trzeba się będzie pospieszyć.
I to jest ta zła informacja. Europa zobaczy model Ford Bronco wyłącznie w "ściśle ograniczonej liczbie egzemplarzy". Wprawdzie na dobrą sprawę nie wiadomo na razie, co dokładnie to oznacza i ile będzie tych egzemplarzy, ale zostało powtórzone w komunikacie prasowym kilka razy, więc trzeba traktować to ostrzeżenie na poważnie.
Do wyboru mają być też jedynie najwyższe - albo jak pisze Ford: najbardziej hardkorowe - odmiany Bronco, czyli Outer Banks i Badlands. Na tanią maszynę do upalania w błocie nie ma więc co liczyć. Ale chyba też nikt na to nie liczył.
Ford Bronco - jaki silnik zobaczy Europa pod maską?
Widlaste, sześciocylindrowe 2.7, generujące uczciwe 340 KM. Nie jest to wprawdzie wynik z litra na poziomie np. nowej Pumy ST Powershift, ale podejrzewam, że kupujący nie będą mieli nic przeciwko akurat takiej pojemności, takiej liczbie cylindrów i takiemu wysileniu.
Hybryda? Nie. Za to dostaniemy 10-stopniową przekładnię automatyczną.
Ford Bronco - cena w Europie to...
W Polsce - póki co nie wiadomo, ale na naszej krajowej stronie Forda pojawiła się zakładka z Bronco, więc można się spodziewać, że i u nas będzie można pójść do salonu, poprosić o Bronco i wyjść z podpisaną umową leasingową. O ile oczywiście zrobimy to odpowiednio szybko, bo obstawiam, że zapasy tego modelu wyczerpią się błyskawicznie.
Cennik Forda Bronco pojawił się natomiast m.in. w Czechach, gdzie "bazowa" wersja Outer Banks kosztuje 1 949 900 czeskich koron, czyli równowartość około 385 600 zł. Badlands kosztuje już 2 054 900 koron, więc ponad 405 000 zł.
Dla porównania... albo nie, na wszelki wypadek amerykańskiej ceny startowej podawać nie będę.
Czytaj dalej: