REKLAMA

Społeczność „fanów” Elona Muska pała oburzeniem. Ktoś kupił Forda zamiast Tesli

Jedna z uczestniczek niedawnego lotu SpaceX Falcon 9 kupiła sobie Forda Mustanga Mach-E. Wyznawcy Elona Muska kipią ze wściekłości i nazywają ją Judaszem.

dr sian proctor
REKLAMA

Społeczności fanów marki mają swoje zalety, ale zdecydowanie zbyt często stają się dusznym kółeczkiem wzajemnej adoracji. Na wielu forach czy grupach dyskusyjnych pojawiają się podziały na „prawdziwych” i „nieprawdziwych” miłośników i posiadaczy. Kryteria bywają różne. U jednych trzeba modyfikować swój wóz, u drugich nie wolno. Czasami każdy model jest mile widziany, kiedy indziej tylko wybrane. Co z tym zrobić? Najlepiej zignorować i nie dać się w to wszystko wciągnąć, ale to nie zawsze bywa proste. Trudno znaleźć odpowiedź na swoje pytanie dotyczące polecanej marki oleju, gdy większość komentujących czepia się detali dotyczących auta pytającego. Albo samego pytającego.

REKLAMA

Jedna z tych społeczności jest naprawdę wyjątkowa

Mowa oczywiście o grupie fanów Tesli. Sam nie wiem, czy bardziej gorliwi są ci, którzy już kupili swoje Modele, czy jednak ci, którzy dopiero o nich marzą. Stawiam jednak na tych drugich.

Warunkiem bycia Prawidłowym Fanem Tesli jest wyznawanie Elona Muska. Nie wystarczy po prostu być jego miłośnikiem. Trzeba nim żyć i oddychać. No i bronić przy każdej możliwej okazji.

Na przykład gdy ktoś kupi auto konkurencyjnej marki

Na Instagramie wczoraj pojawiło się zdjęcie pewnej szeroko uśmiechniętej kobiety, stojącej przy świeżym Fordzie Mustangu Mach-E. To jej nowy samochód. Jakich komentarzy należy się spodziewać przy tego typu zdjęciach? „Świetnie, gratuluje, miłej jazdy!” powinno być chyba najczęstsze. Nie tym razem.

View post on Instagram
 

Pani Dr Sian Proctor, bo to ona pozuje przy białym Fordzie, została przez komentujących nazwana Judaszem. Określano ją również mianem „niewdzięcznej”. Dlaczego?

Była bowiem na pokładzie niedawnego lotu SpaceX

Rakieta SpaceX Falcon 9 wyniosła trzy miesiące temu na orbitę panią Proctor i trzy inne osoby, w tym miliardera Jareda Isaacmana. Dr Sian – na co dzień zajmującej się badaniami geologicznymi - przypadła rola „pilota” w tym przedsięwzięciu. To nie była jej pierwsza przygoda kosmiczna, choć poprzednia nie doszła do skutku. Wiele lat temu brała udział w rekrutacji NASA, ale nie przeszła do finalnego etapu.

Jak wiadomo, za projekt SpaceX odpowiada firma Elona Muska. I właśnie dlatego pani doktor została uznana przez jego wyznawców za niewdzięczną. „Kupujesz Forda po tym, jak Elon wysłał cię w kosmos i bezpiecznie sprowadził na ziemię? LOL, interesujący wybór” – napisał pewien komentujący. „Gdzie twoja lojalność do Elona, SpaceX i Tesli?” – zapytał inny. Zupełnie tak, jakby Dr Sian Proctor była komuś coś winna.

Podobnych komentarzy było o wiele więcej

Oczywiście, nie brakuje także tych „tradycyjnych”, z gratulacjami. Trudno je jednak wyłowić. To prawdziwa inwazja wyznawców Tesli i Elona. Chętnie odpowiedziałbym im wszystkim, by powstrzymali się od wykonywania pewnej czynności. Albo niech polecą sobie z tymi wszystkimi komentarzami w kosmos. Z biletem w jedną stronę.

REKLAMA

Trzeba jednak przyznać, że zbudowanie takiej grupy wiernych fanów, zapatrzonych w swojego przywódcę, to marketingowy majstersztyk. Muskowi można jedynie gratulować charyzmy. Ale chyba tylko do czasu, bo mam wrażenie, że już niedługo atmosfera wokół Tesli i bycia jej użytkownikiem zrobi się nieznośna i zniechęcająca. Niektórzy chcą po prostu kupić auto i nie interesuje ich bycie członkiem społeczności. Ani sekty, bo i to słowo niektórym ciśnie się na usta. A może już jest zniechęcająca?

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-24T09:06:26+02:00
Aktualizacja: 2025-05-22T18:19:23+02:00
Aktualizacja: 2025-05-22T16:37:08+02:00
Aktualizacja: 2025-05-21T14:09:09+02:00
Aktualizacja: 2025-05-21T10:54:22+02:00
Aktualizacja: 2025-05-21T10:14:08+02:00
Aktualizacja: 2025-05-21T09:03:38+02:00
REKLAMA
REKLAMA