Oto najlepsze BMW w historii. Jest szybkie, nie wypijesz w nim kawy, ale za to jest miejsce dla psa
Po długim dozowaniu emocji mamy je. Oto pierwsze w historii BMW M3 Touring CS, które wjeżdża łypiąc na wszystkich żółtymi ślepiami. Może nie ma wszystkiego, może pozbyto się trochę praktyczności kombi, ale to jest w tym najbardziej wspaniałe. Nie ma żadnego sensu, więc jest cudowny.
Nie wypijesz kawy ze stacji paliw w BMW M3 CS Touring, bo nie będziesz miał gdzie jej odłożyć. BMW całkowicie przebudowało tunel środkowy, wykończyło go włóknem węglowym, wyrzuciło uchwyty na napoje oraz pozbyło się podłokietnika. W jego miejsca wstawiono śmieszną podpórkę na rękę, ale to dobrze, bo jak masz takie auto, to powinieneś trzymać obie ręce na kierownicy, a nie jeździć na luzaka.
Oprócz tego z karbonu wykonano maskę, przedni splitter, przednie wloty powietrza, obudowy lusterek i tylny dyfuzor. Takie zmiany pozwoliły uzyskać oszczędności na wadze w wysokości 15 kg. I wiem, to niska wartość, ale BMW nie chciało zrobić spartańskiego modelu, tylko coś podkręcić swoje szalone kombi.
Po czym poznamy nowe BMW M3 CS Touring? Nowy grill, żółte LED-y oraz nowy tylny spojler. Może i nie zbyt dużo, ale za to jak to wygląda.
Nowe BMW CS Touring jest mocniejsze
Pod maską jest rzędowa szóstka o pojemności 3 litrów, która przeszła trochę modyfikacji. Ma teraz lekki kuty wał korbowy, nowe oprogramowanie, a także zmienioną charakterystykę, tak żeby lepiej wkręcał się na obroty i żeby był bardziej agresywny, wiecie o co mi chodzi - to nie jest silnik do spokojnej jazdy przez zatłoczone miasto. To tygrys, który chce uciec na wolność. Zmiany przyniosły wzrost mocy o 20 KM - ma teraz 550 KM. Do setki rozpędza się w 3,5 s - poprawa o 0,1 s, ale do 200 km/h w 11,7 s, co oznacza poprawę o ponad sekundę, a to już robi różnicę. Prędkość maksymalna to 300 km/h - wzrost o 20 km/h.
Bawarski producent dodał rozpórkę, poprawił właściwości elektronicznie sterowanych amortyzatorów, dodał tytanowy układ wydechowy z regulowanymi klapami. Napęd standardowo trafia na cztery koła, ale podobnie jak w podstawowym modelu, można go przenieść wyłącznie na tył. I wtedy możecie efektownie ślizgać się w oprawie dymiących opon.
A jaka jest cena BMW M3 CS Touring?
Kosztuje 740 000 zł i to dopiero początek, bo wystarczy wybrać ceramiczne hamulce, żeby wzrosła o ponad 40 tys. zł. Co ciekawe - BMW limituje liczbę dostępnych lakierów do czterech.
Zapytacie mnie: Paweł, ale czy opłaca się dopłacić 220 tys. do BMW M3 Competition Touring? Oczywiście, że nie, bo zmiany nie są aż tak duże. Ale to nie jest kwestia czy się to opłaca, to jest kwestia czy warto. I zdecydowanie warto, bo dostajemy sportowy samochód, który ma jakieś właściwości praktyczne. Niektórzy powiedzą, że fotele z BMW M3 CS Touring w połączeniu z twardym zawieszeniem, sprzyjają wypadaniu plomb, ale to tylko podkreśla wspaniałość tego samochodu.