Gratka dla tych, którzy kochają i nie znoszą BMW. Ostatnia taka Alpina jest już klasykiem
Niedawno wspominaliśmy o zapowiedzi modelu Alpina B8 GT. Teraz wszystko stało się już oficjalne. Takich samochodów już więcej nie będzie.
To już ostatnie chwile Alpiny, jaką znaliśmy dotąd. Wraz z końcem tego roku, marka przestanie istnieć w dotychczasowej formie i zostanie wchłonięta przez BMW - które zresztą kupiło tę firmę już kilka lat temu. Niedawno - przy okazji instagramowej zapowiedzi nowego produktu - spekulowaliśmy, jakie mogą być dalsze losy „nadwornego tunera”. Można wypisać kilka możliwości. Uszereguję je od najmniej do najbardziej przerażających.
- praktycznie nic się nie zmieni, Alpiny nadal będą oferowane jako osobna marka, równolegle z samochodami BMW, tyle że będzie można je łatwiej kupić. Zachowają swoją ekskluzywność
- Alpina stanie się kolejną wersją samochodów BMW, prawdopodobnie bardziej luksusową od M, czyli trochę takim Maybachem
- Alpina stanie się submarką ekskluzywnych aut elektrycznych
Co wybieracie?
Jak na razie, fani „starej, dobrej Alpiny” mogą cieszyć się z nowego modelu, który prawdopodobnie jest już ostatnim takim. Powstał na bazie BMW 8 Gran Coupe, które też dobiega już raczej do końca swojej kariery rynkowej i jest przedstawicielem starszej szkoły designu BMW (bez wielkiego grilla) i projektowania wnętrz (mniejszy ekran, przyciski i lepsza jakość plastików).
Alpina B8 GT, bo o tym aucie mowa, to jeszcze mocniejsza odmiany „zwykłego” B8 (o ile w przypadku samochodu tak rzadkiego i drogiego można używać takiego słowa).
To najmocniejsza Alpina w dziejach firmy
Tekst o „łabędzim śpiewie” sam ciśnie się na klawiaturę, skoro najmocniejszy model jest jednocześnie ostatnim. B8 GT ma silnik 4.4 V8 N63 (czyli ten z M850i, a nie z M8) o mocy 634 KM i rozwijający moment obrotowy 850 Nm. W porównaniu z B8 „bez GT” (i nie mówimy o Passacie), nowa wersja jest mocniejsza o 12 KM i 50 Nm. GT przegrywa więc tylko o 1 KM z BMW M5 CS, najmocniejszym wozem z Bawarii bez żadnego elektrycznego wsparcia - ma jednak o 100 Nm więcej niż sedan z „M” na klapie.
Jak prezentują się osiągi? Alpina B8 GT rozpędza się od 0 do 100 km/h w 3,3 s, a w 10,5 s od startu jedzie już z prędkością legalną wyłącznie w Niemczech (czyli 200 km/h). Rozpędzanie kończy przy 330 km/h.
Alpina B8 GT wyróżnia się charakterystycznymi felgami
Felgi Alpiny to jeden z ulubionych gadżetów tuningowych fanów BMW. B8 GT wyróżnia się też elementami nadwozia z karbonu, wielkim tylnym dyfuzorem i wnętrzem łączącym skórę z drewnianymi elementami. Czyli jest jak w luksusowym Orient Expressie z osiągami TGV. Nie zabrakło klapki z podpisem Burkarda Bovensiepena, założyciela marki Alpina, zmarłego w październiku 2023 roku w wieku 87 lat.
Wóz został wyceniony w Niemczech na 225 000 euro (959 000 zł). Powstanie tylko 99 egzemplarzy, przy czym zaledwie 20 z nich będzie oferowanych w dwukolorowym malowaniu łączącym niebieski lub zielony z czernią. Jako „ostatnia taka Alpina”, B8 GT robi się świetnym materiałem na klasyka. Jest to też dobry pomysł na auto dla tych, którzy żywią mieszane uczucia do BMW - i chcą mieć wóz bez znaczka tej marki.