REKLAMA

Legendarny tuner zapowiada nowy model. Ostatni przed wielkimi zmianami

Od początku przyszłego roku Alpina wejdzie w skład grupy BMW. To może oznaczać wielkie zmiany dla tego tunera. Ale zanim do nich dojdzie, firma chce nam coś pokazać.

alpina b8 gt
REKLAMA

Czy BMW serii 8 Gran Coupe to najlepiej wyglądający samochód w obecnej gamie producenta z Monachium? Na pewno dostałoby sporo głosów, gdyby ktoś przeprowadził sondę o takiej tematyce. To jeszcze przedstawiciel starej szkoły - bez wielkich „nerek” i bez szczególnie kontrowersyjnych elementów. Również środek nie zawiera ogromnego ekranu, a znacznie mniejszy, w dodatku nieźle wkomponowany w wygląd kokpitu. Poza nim, za obsługę funkcji odpowiadają fizyczne przełączniki. Jak piszą na forach fani marki, Ósemka jest też o wiele lepiej wykonana od najnowszych modeli. Nie brakuje w niej np. prawdziwej skóry.

REKLAMA
alpina b8 gt

Jeszcze ładniejsza jest Alpina B8

Alpina to od lat „nadworny” tuner BMW, dodający do modeli z Bawarii dodatkową moc i polepszający osiągi, ale jednocześnie sprawiający też, że wnętrza tych aut stawały się jeszcze bardziej luksusowe. To taki tuning w białych rękawiczkach, dla dżentelmenów. Właśnie dlatego wielu klientów woli wybrać Alpinę zamiast auta ze znaczkiem M. Jeżdżą podobnie (choć bywają wygodniejsze), ale są bardziej eleganckie. Chrom zamiast karbonu, skóra zamiast alcantary - tak można w skrócie opisać styl firmy z Buchloe.

Teraz pod pewnym znakiem zapytania staje przyszłość Alpiny. Firma w 2022 roku została kupiona przez BMW. Oficjalnie wejdzie w skład grupy wraz z początkiem 2026 roku. Czy zachowa swoją odrębność i będziemy dalej mogli oglądać wozy ze znaczkami tej marki? A może Alpina stanie się kolejną wersją BMW, tyle że bardziej elegancką niż w przypadku M? Tego nie wiemy. Pozostaje wierzyć, że Bawarczycy wiedzą, co robią i nie mają zamiaru zmarnować potencjału drzemiącego w nazwie istniejącej od 1965 roku.

„Stara” Alpina prezentuje ostatni (?) model

BMW jest już właścicielem marki, nie wpływa jednak jeszcze w pełni na jej działania. Dlatego model, który zapowiedziano w krótkim i dość tajemniczym filmiku wrzuconym na Instagram Alpiny, można uznać prawdopodobnie za „ostatni taki”.

Co to będzie? Nie widać zbyt wiele. Miłośnicy tunera domyślają się jednak, że mowa o B8 GT. To specjalna wersja „zwykłej” Alpiny B8 - czyli tak naprawdę specjalna odmiana specjalnej odmiany. Będzie mocno i drogo.

Alpina B8 generuje 621 KM

To moc pochodząca z nieco podkręconego motoru 4.4 V8 twin turbo. B8 o włos „przegrywa” więc z M8 Competition (625 KM), ale oferuje lepszy komfort.

REKLAMA

Wersja GT może osiągać kilkanaście koni mechanicznych więcej. Nie zabraknie w niej także kilku specjalnych oznaczeń i elementów wyposażenia. Alpina oferowała już takie wersje tuż przed pożegnaniem poprzedniego B5. Być może doczekamy się jeszcze „GT-ków” w przypadku B3 i B4. Nie będzie tanio, ale za to wyjątkowo. Jak na razie, Alpina to propozycja dla tych, dla których „M-ki” są zbyt oczywiste. Czy w przyszłym roku będzie tak samo? Trzymamy kciuki. Oby się nie okazało, że Alpiny będą tylko elektryczne. Nie okaże się, prawda?

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA