140 tys. zł za nową Teslę Model 3. Toyota Corolla i Skoda Octavia obrażone odwracają wzrok
Uuu samochody elektryczne są drogie, uuu Tesla jest droga, uuu... Błąd. Wiecie ile kosztuje obecnie Tesla model 3? To ja wam powiem - można wyjechać nowym egzemplarzem z salonu w Warszawie płacąc za niego jedynie 140 tys zł. Nieźle, prawda?

Nie ma recepty na Elona Muska. Jego Tesla przebiła się do mainstreamu. My tutaj na przemian wieścimy jej wielkie sukcesy i wielkie upadki, ale prawda jest taka, że logo Tesli stało się globalnym synonimem nowoczesnego samochodu elektrycznego i nawet polityczne wybryki szefa miliardera nie są w stanie tego zepsuć.
Co teraz czeka Teslę?
Wygląda na to, że dla firmy przyszedł czas, gdy księgowi zamortyzowali już w swoich excelach koszty poniesione na rozwój sedana Model 3. Teraz przyszedł czas na sprzedawanie go za przyzwoite pieniądze. Przeglądając polski stock Tesli można trafić na takie coś:

140 tys. zł za nową Teslę Model 3
170 tys. zł za Model 3 z napędem na tylna oś. Tak, 140 tys. bo od kwoty wyjściowej można obecnie odliczyć 30 tys. dopłaty wynikającej z oferty programu dopłat naszEauto. Jak ktoś ma kartę dużej rodziny to i 40 tys. zł odliczy.
Do wyboru są dwa egzemplarze: czarna i biała. Obie mają 18-calowe felgi, czarne wnętrze Premium i jedynie podstawową wersję autopilota (jakby ktoś potrzebował więcej). Taki samochód obowiązuje ograniczona gwarancja na okres 4 lub do 80 tys. km. Jednak na akumulator i jednostkę napędową ochrona jest wydłużona do 8 lat lub 160 tys. km. Sedan przyśpiesza od zera do setki w 6,1 sekundy.
Czy ta oferta jest dobra?
Ja wam nie będę mówił co myśleć, ale wejdźcie sobie na cenniki Toyoty, Skody, a może i jeszcze kilku innych producentów i zobaczcie co możecie tam kupić za 140 tys. zł. „Let the money do the talking"