Pechowy słupek A Tesli. Czy ta woda w Modelu X to łzy?
To mogło przytrafić się każdemu, ale przytrafiło się Tesli. Jeden z Modeli X lekko przecieka.
Ale spokojnie, nie przez cały czas, przecieka tylko jak wjedzie w kałużę.
Zaczynam podejrzewać, że w fabryce Tesli mają jakiś słabo oświetlony zakątek, w którym zajmują się wyłącznie słupkiem A. Ten do niedawna był słynny za sprawą Modelu 3, w którym w okolicy słupka od strony kierowcy lubi swą zbrodniczą działalność rozpoczynać rdza. Bez trudu można znaleźć w internecie zdjęcia miejsca łączenia dwóch elementów z rudawym nalotem.
Do tej galerii dołączą zdjęcia i film Sergio Rodrigueza - właściciela Modelu X - któremu zaczęła ciec woda w samochodzie.
Model X lekko przecieka
Samochód jest praktycznie nowy, został kupiony w czerwcu 2019 roku i jeździ po - gdzieżby indziej - słonecznej Kalifornii. Pechowo dla słupka A, w Kalifornii ostatnio padało.
Pan Sergio jechał sobie wesolutko w deszczu, gdy nagle usta ustawiły mu się w poprzek, lecz jeszcze nie w podkówkę. Po przejechaniu skrzyżowania, na którym w zagłębieniach drogi zebrała się woda, zauważył, że po desce rozdzielczej zaczyna spływać - niespodzianka - również woda.
Wyciągnął więc kamerę, bo wiedział, że na następnym skrzyżowaniu też będą kałuże i zaczął nagrywać. Nie zawiódł się (tzn. technicznie się nie zawiódł, emocjonalnie jednak się zawiódł), bo po przejechaniu przez następną dość płytką kałużę, znowu zaobserwował cieknącą po desce wodę. Na filmie wyraźnie widać, jak wypływa z okolic słupka A. I wtedy już miał podkówkę.
Tesla otrze te łzy
To pierwszy raz, gdy ten Model X zaczął przeciekać. Nie wiadomo jednak, gdzie jest nieszczelność, czy woda wpływa przez łączenie szyby i słupka, czy też zupełnie inaczej, od strony nadkola.
Ten egzemplarz w ciągu półrocznego użytkowania miał problemy z przednim zawieszeniem. Uniknął co prawda kłopotów ze zbyt głośnym szumem powietrza niosącym się od przednich bocznych okien, jakie przytrafiały się niektórym właścicielom Modelu X, ale doczekał się trzykrotnej wymiany półosi, wymiany łącznika stabilizatora oraz poprawy mocowania zespołu napędowego.
Może w trakcie wykonywania tych napraw doszło do uszkodzeń, które pozwalają wodzie dostawać się do wnętrza pojazdu, bo przednia szyba nigdy nie była ponownie wklejana bądź naprawiana. To na pewno ustali Tesla, gdyż samochód od kilku dni pozostaje w serwisie.
Nie dostaniecie Ani Kropelki
A teraz ubiegnę wszystkich, którzy uważają, że pisanie tekstu o kilku kropelkach jest niepotrzebne a sprawa jest dęta. Dziś święto, odpoczywajcie, nie ma co męczyć się w komentarzach. Podaję propozycję argumentów na obronę słupka A w Tesli:
- gdyby to był Volkswagen, to byście o tym nie pisali,
- to tylko jeden egzemplarz, właściciel miał pecha,
- dłubali w zawieszeniu i coś zepsuli, normalnie by się to nie wydarzyło,
- bez przesady, wcale się jakoś bardzo leje,
- przecież Tesla powiedziała, że mu to naprawi,
- w VAG-ach to się dopiero leje, szwagrowi w Passacie się lało!,
- to mogło zdarzyć się każdemu producentowi.
Proszę wybrać sobie dowolny z nich. My tylko chcieliśmy dziś stanąć w szeregu z mędrcami ze Wschodu i oddać pokłon Tesli Model X. To jest jednostkowy wypadek, a wszelkie głosy na temat jakości wykonania samochodów Tesli to efekt działalności osób, które chcą zarobić na spadku wartości jej akcji. Ale gdy w samochodzie za minimum 350 tysięcy złotych zaczyna ciec woda do środka, to można lekko, wstępnie zapłakać.