Łada pokazała render nowej Nivy. Mocno nawiązuje do tej klasycznej
Rok 2024 ma być w Rosji czasem wielkiej premiery. Światło dzienne ujrzy nowa Łada Niva, która będzie wyglądała mniej więcej tak, jak na wizualizacji.
Pięć nowych modeli do 2025 r: takie ambitne plany ma Łada, która pod skrzydłami grupy Renault-Dacia rozwija skrzydła i otrzymuje regularne zastrzyki euro. W planach jest m.in. crossover segmentu C, a także premiera, na którą czekamy najbardziej.
Nadchodzi nowa Łada Niva
Na początku, małe wyjaśnienie. Pod nazwą Łada Niva jest obecnie sprzedawany model pamiętający koniec lat 90. Wcześniej występował między innymi ze znaczkiem Chevroleta, a ostatnio przeszedł lifting, mocno upodabniający go do aktualnej Toyoty RAV4.
W planach Łady na pewno jest miejsce i dla następcy tego wozu. Ale „nowa Łada Niva”, której oficjalny render właśnie pojawił się w internecie, przypomina inny model. Chodzi o Ładę 4x4, czyli dawną klasyczną Nivę.
Nowa Łada Niva mocno nawiązuje do oryginału
Jak na razie, widać tylko render tak zwanego przodoboku. Najmocniej do „klasyka” nawiązują reflektory z osobnymi kierunkowskazami na górze. Ogólnie, rysunek przodu to nowoczesna interpretacja starej Nivy, projektowanej jeszcze w latach 70 – tyle że główne lampy nie są okrągłe.
Z boku widać listwę z ładnym podcięciem. Prawdopodobnie nowy model ma być pięciodrzwiowy, a klamka tylnych drzwi kryje się w słupku. Albo jeszcze w ogóle nikt o niej nie myślał, bo to przecież prototyp.
Nie tylko wygląd tyłu pozostaje tajemnicą
Łada nie ujawniła jeszcze żadnych szczegółów technicznych nowego wozu. Nie wiadomo, czy będzie miał silnik benzynowy, diesla, układ hybrydowy… a może wszystko naraz? Przede wszystkim nie wiadomo, czy nowa Łada Niva nadal będzie dzielną, prostą i solidną terenówką, tyle że z kilkoma nowoczesnymi gadżetami: czyli powiedzmy, że czymś w rodzaju nowego Suzuki Jimny. Choć w przypadku koncernu Renault lepszym przykładem byłaby chyba Dacia Duster.
Oczywiście jest też szansa na to, że Niva stanie się modnym, miejskim crossoverem, w stylu Renault Captura. Myślę jednak, że wtedy Łada musiałaby zaproponować w Rosji też coś „twardszego”, bo większość tamtejszych klientów raczej ceni sobie wytrzymałość, a nie kolor listw na desce rozdzielczej. Kto wie: może stara Niva/4x4 jednak nigdzie się nie wybiera i zostanie na rynku po wsze czasy?
Jedno jest pewne: nowa Łada Niva na pewno stanie się sporą sensacją w Rosji. Wzbudzi dyskusje i pewnie będzie tematem numer 1 w tamtejszych branżowych mediach. Jedni będą się zachwycać, a inni tęsknić za dawnymi czasami. Będzie ciekawie. Tylko musimy jakoś doczekać do roku 2024.