REKLAMA

Kuba Wojewódzki ma nowy samochód. Mam nadzieję nigdy nie spotkać go na drodze

Ta motoryzacyjna abominacja nigdy nie powinna wyjechać na drogi. Ale nie wierzcie mojej opinii, sprawdźcie rozporządzenie w sprawie warunków technicznych pojazdów.

Kuba Wojewódzki ma nowy samochód. Mam nadzieję nigdy nie spotkać go na drodze
REKLAMA

Dziennikarz i celebryta Kuba Wojewódzki słynie z niecodziennych wyborów motoryzacyjnych. Wprawdzie ja z jego samochodów pamiętam głównie starego Jeepa Wranglera z jedynkami na tablicy rejestracyjnej, ale podobno miał jeszcze takie znakomite fury jak VW Corrado czy Opel Calibra. W czasach współcześniejszych widywany był w Bentleyu Continentalu. A teraz podobno nabył bardzo specjalnego Jeepa Wranglera, poddanego tuningowi przez firmę Columbus USA Cars.

REKLAMA

Są dwa problemy, pierwszy jest mały i drobny

To naprawdę rzecz gustu, czy Wranglera warto przerabiać w ten sposób. Przecież to może się komuś podobać, podobnie jak muzyka Bambi lub programy Kuby Wojewódzkiego. Nie ma ładnego i brzydkiego tuningu, bo jego zadaniem jest wzbudzanie reakcji, więc im pojazd po przeróbkach wygląda dziwniej i kontrowersyjniej, tym lepiej. W przypadku tego Jeepa ta część z kontrowersjami na pewno udała się znakomicie. Samochód ten nie wygląda ani jak gotów do pokonania pustyni, ani śnieżnych bezdroży Grenlandii. Wygląda, jakby uciekł ze zlotu Jeepa w jakimś stanie typu Iowa czy Nebraska, oczywiście zanim przyjechała policja, a fani Jeepa nie zaczęli się rozjeżdżać nawzajem po pijanemu.

Ten drobny problem jest taki, że nie można nim jeździć po drogach publicznych. Jego koła wystają znacząco poza obrys pojazdu, co jest zakazane.

§11. 1. Pojazd samochodowy wyposaża się: (…)
10) w błotniki lub inne elementy nadwozia lub podwozia, o szerokości nie mniejszej niż szerokość opony(…) (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia)

Dlaczego błotniki powinny zakrywać opony w całości?

Chodzi o bezpieczeństwo pieszych przy ewentualnym potrąceniu. Zahaczenie o kręcące się koło jest o wiele łatwiejsze, gdy owe koło wystaje poza obrys samochodu. Wówczas pieszy może zostać wciągnięty pod pojazd, podczas gdy w normalnej sytuacji byłby tylko odepchnięty przez jego karoserię. Przepis ma więc swoje uzasadnienie, które przez fanów tuningu jest ignorowane, jako że w ten sposób wiele samochodów wygląda atrakcyjniej.

Dodam, że w przypadku tego Jeepa koła są właściwie w ogóle nieosłonięte błotnikami. Elementy nadwozia z przodu znajdujące się nad kołem nie pełnią prawidłowej funkcji błotnika, to znaczy nie zabezpieczają koła w taki sposób, by zminimalizować ryzyko wciągnięcia lub zaczepienia pieszego. Tak po uczciwości, to należałoby mu założyć plastikowe błotniki jak w przyczepach żeby w ogóle miał szanse przejść badanie techniczne. Zresztą ten metalowy zderzak i customowe oświetlenie to też tak raczej średnio legalne. Może się czepiam, ale...

Tu problemem nie są koła, zderzaki czy lampy

Dużym problemem jest natomiast podejście czy firmy Columbus, czy samego Kuby Wojewódzkiego (który oczywiście głosu na Facebooku nie zabiera). Na zarzuty z komentarzy o to, że pojazd nie powinien być dopuszczony do ruchu, przedstawiciele firmy odpowiadają coś w rodzaju „piszcie więcej, powiększacie nam zasięgi”. Możliwe, natomiast wskutek tego znajdujemy się w sytuacji sugerującej, że firmie Columbus USA Cars wolno nie stosować się do prawa, a już Kuba Wojewódzki jest z niego w całości zwolniony. Jeśli zatrzyma go policja, to co najwyżej wezmą po autografie i to tyle. Jak zwykle, prawo obowiązuje zwykłych ludzi nawet w drobnych i nieistotnych sprawach, natomiast bogaci i znani mogą ogólnie robić co uważają. Najbardziej na świecie nie chciałbym, żeby Kuba Wojewódzki najechał na mnie swoim Jeepem. Pomijam że pewnie wskutek tak wysokiego przodu i metalowego zderzaka mógłbym nie przeżyć tego uderzenia, ale gdybym przeżył, to policja pewnie jeszcze dałaby mi mandat za kręcenie się po przejściu dla pieszych bez potrzeby. Znowu mamy sytuację, gdzie osoby, które powinny w szczególności świecić przykładem, wykazują się pogardą dla prawa.

REKLAMA

Chciałbym zobaczyć Kubę Wojewódzkiego jeżdżącego takim samochodem w Szwajcarii

Mogłoby mi się nie udać, bo szwajcarska policja zwinęła by go szybciej niż zdążyłby wsiąść do wozu. To akurat jest trudne, bo Wranglera pozbawiono standardowych progów. A w Polsce? W Polsce można. Jak mówił policjant z filmu „Pan Andrzej, mistrz ściemy” – Polska to dziwny kraj, można tak robić. Życzę zatem panu Wojewódzkiego wiele zadowolenia z nowego nabytku, a firmie Columbus USA Cars podpowiadam, że jeszcze bardziej radykalne byłoby dołożenie wielkich kolców do każdej felgi, a zamiast przedniego zderzaka zamontowanie stalowych szpikulców. Wtedy może wasz samochód kupiłby ktoś jeszcze bardziej znany?

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-02-13T14:09:49+01:00
Aktualizacja: 2025-02-13T12:38:02+01:00
Aktualizacja: 2025-02-12T20:44:13+01:00
Aktualizacja: 2025-02-12T17:43:50+01:00
Aktualizacja: 2025-02-12T14:53:10+01:00
Aktualizacja: 2025-02-12T09:59:10+01:00
Aktualizacja: 2025-02-11T19:01:49+01:00
Aktualizacja: 2025-02-10T20:00:19+01:00
Aktualizacja: 2025-02-10T19:38:40+01:00
Aktualizacja: 2025-02-10T13:27:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-09T18:12:16+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA