REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Samochody używane /
  3. Przegląd rynku

Wpisałem "karny" w OLX. Sprzedający przysięgają, że samochód nie jest Lewy

Wpisałem karny na OLX, w dziale samochody osobowe. Jeśli samochód nie jest lewy, to sprzedawcy bardzo chętnie to poświadczają i nie boją się odpowiedzialności.

23.11.2022
12:35
Lewy, Mirek i karny
REKLAMA
REKLAMA

Robert Lewandowski nie wykorzystał wczoraj rzutu karnego. Za to sprzedawcy samochodów chętnie korzystają ze słowa karny. Czy jeśli sprzedający zarzeka się, że nie boi się odpowiedzialności karnej, to znaczy, że samochód nie jest lewy? Niekoniecznie, właściwie to nie ma żadnego znaczenia, ale lektura ogłoszeń z karnym jest pasjonująca.

Na początek to znalazłem naklejki z karnym k... na sprzedaż, sami wiecie z czym, a ja nie napiszę, bo to brzydki wyraz. Trudno się to zdrapuje, nie polecam, kolega opowiadał. Znalazłem też oprogramowanie diagnostyczne bez logotypów, co zwalniać ma z odpowiedzialności karnej. Interesująca sprawa, że odwoływanie się do odpowiedzialności karnej pełni funkcję deklaracji uczciwości. Jakbyśmy to przenieśli do piekarni, to dialogi wyglądałyby tam tak: Poproszę bochenek chleba. Klnę się na wszystkie świętości, że nie spałem z pana żoną.

Zerknijmy jednak na auta i czy za lewy samochód grozi komuś Kodeks Karny.

Odpowiedzialność karna za lewy samochód

Najczęściej w ogłoszeniach pojawia się odpowiedzialność karna powiązana z przebiegiem auta. Niby, że istnieje jakieś straszne zagrożenie, że się do więzienia pójdzie, jak się licznik przekręci. Ja nikogo oczywiście nie oskarżam, ale nawet z odpowiedzialnością karną za korektę przebiegu pojazdu można sobie poradzić i rynek sobie radzi. Jeśli samochód wjedzie na teren kraju już ze zmienionym przebiegiem na drogomierzu, to sprzedającemu niewiele da się udowodnić, bo proszę pana, ja taki już kupiłem, a poza tym, gdzie dowody są? Przebieg w CEPiK można podejrzeć, ale rejestrowany jest on dopiero na terenie kraju. Poza tym wypadkom ulegają też samochody z akceptowalnym przebiegiem, a to właśnie na autach do naprawy się zarabia, sprowadzając je do kraju. Auto można wyklepać nie dotykając drogomierza.

Za kręcenie licznika można ponieść odpowiedzialność karną, jest na to oddzielny przepis. Za sprzedanie legendarnego już przystanku w formie samochodu też można, ale to jest już odpowiedzialność mocno teoretyczna. Kręcenie licznika jest wprost zapisane w kodeksie karnym, a inne oszustwa związane ze sprzedażą samochodów już nie. Nie ma tam przepisów typu: ktoś zataił, że błotnik lewy ma 5 kilogramów szpachli, to czyn ten jest zagrożony karą do lat iluś tam. Żeby kogoś posadzić za sprzedawanie przystanków w komisie samochodowym, trzeba mu udowodnić oszustwo, a to już takie proste nie jest. Nie sądzę, żeby sprzedawcy samochodów szczególnie bali się odpowiedzialności karnej. Bardziej martwi ich awanturujący się klient, który będzie powoływał się na rękojmię i przykrego hałasu przy okazji narobi. Co nie przeszkadza im odwoływać się do odpowiedzialności karnej w ogłoszeniach.

Świadomi odpowiedzialności karnej

Uwaga, cytuję jednego ze sprzedawców: ŚWIADOMY ODPOWIEDZIALNOŚCI KARNEJ GWARANTUJĘ ORYGINALNOŚĆ PRZEBIEGU ORAZ BEZWYPADKOWY STAN SPRZEDAWANYCH SAMOCHODÓW !

Zaprawdę chwalebne to i błogosławione, ale wydaje mi się, że formułka, jaką wygłasza się przy okazji ślubu, brzmi mniej patetycznie. Włączony Caps Lock podkreśla moc tego przekazu. Z tym samochodem i wszystkimi innymi sprzedawanymi, bo tekst jest kopiowany z ogłoszenia do ogłoszenia, musi być wszystko w porządku. Sprzedawca jest tego tak pewien, że nawet więzienia się nie boi. Takich sprzedawców nam trzeba. Poproszę o dodanie tej formułki do wszystkich ogłoszeń na tym portalu ogłoszeniowym.

ogłoszenie Audi Q5
Ekskluzywne Audi Q5.

Niestety taka deklaracja nic nie daje klientowi, odpowiedzialność karna istnieje niezależnie od tego, czy jest się jej świadomym, czy nie, albo czy tę świadomość ogłoszono Caps Lockiem. Na szczęście przy tym ogłoszeniu z Audi A4 stan (jest) wręcz PEDANTYCZNY, dla osób wymagających. Nie ma się czego obawiać, szczególnie, że sprzedający, pozostając osobą prywatną, bo od prywatnej osoby pochodzi to ogłoszenie, jest jednocześnie BEZPOŚREDNIM IMPORTEREM AUT KLASY PREMIUM. Osoba będąca firmą, człowiek instytucja.

Inne Audi A4 jest w stanie identycznym, jak dziś widzimy, ale ogłoszenie nie zawiera zdjęć. Nie jest to powód, by nie zadeklarować, że sprzedający potwierdza zgodność przebiegu pod odpowiedzialnością karną i finansową. Nie wiem, co prawda z czym zgodność, ale na pewno intencje są dobre. Trochę mieszane uczucia mam, ale tak naprawdę trochę, gdy czytam, że Autko BEZWYPADKOWE , większość samochodu w Oryginalnym Lakierze !. No to fajnie, że większość, 51 proc. to też większość, a jakaś drobna rysa do zamalowania to przecież nie wypadek.

ogłoszenie bez zdjęcia
Towar w stanie widocznym na zdjęciach.

W przypadku Peugeota 308,sprzedający od razu przy swoim oświadczeniu podaje przebieg.

OŚWIADCZAM, ŻE AUTO MA ORYGINALNY PRZEBIEG ZA CO GWARANTUJE POD ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ KARNĄ WEDŁUG art.286 $ 1KK. Przebieg 136 000 km

Trudno to będzie przebić, jakimś mocniejszym oświadczeniem. Jeśli dołożymy do tego, że Technicznie: Silnik, Skrzynia Biegów, Zawieszenie Przód i Tył w IDEALNYM Stanie, Na Bieżąco Serwisowany, to już naprawdę mielibyśmy solidne podstawy w sądzie, gdyby jakiś łącznik stabilizatora pukał. Albo i nie, bo deklarowana gwarancja mówi tylko o oryginalności przebiegu.

Sprzedawcy są przyjaźni i troskliwi

Ci sprzedawcy to straszne zgrywusy są w ogóle. W przypadku Seata, autor ogłoszenia oświadcza, że gwarantuje oryginalność przebiegu pod odpowiedzialnością karną, ale pod pozostałą częścią opisu dwa razy użył xd. Co się potem z tym robi w sądzie? Wysoki sądzie, może i pali 10 litrów zamiast 4, ale przecież dałem xd w opisie. Fajnie tak ze sprzedającym pożartować. Bezwypadkowy? XD. No, hehe.

ogłoszenie Seat

Zdarzają się też porady, od serca prawie. Sprzedający Seata Toledo z przebiegiem 340 tys. km gwarantuje jego przebieg wpisem na fakturze. Od razu radzi, że jeśli sprzedawca, jakiś inny, bo nie on, wykręca od wpisania przebiegu do umowy lub na fakturze, to znaczy, że chce oszukać. Inny precyzuje, co naprawdę oświadcza: Przebieg wpisuję na fakturę sprzedaży pod odpowiedzialnością karną jako przebieg auta, a nie stan licznika. Faktycznie, ktoś może oświadczać, że drogomierz wskazuje, to co wskazuje, a nie, ile samochód przejechał.

Kolejny przestrzega przed kupowaniem na stacjach CPN, zapewne chodzi mu o stacje benzynowe. Nie sprzedajemy aut na Niemca, kupując w ten sposób pod marketami lub stacjami Cpn narażacie się Państwo na sprawy karno skarbowe, duże grzywny oraz wyroki sądowe!! Niektórzy ostrzegają od razu, żeby nie jeździć samochodem, którym poruszać po drogach się nie wolno, choć sami takich nie mają. To inne przypadki, w których w ogłoszeniach pojawia się kodeks karny.

100 proc. świadomości

Piękne to są czasy, że sprzedawcy nie tylko sprzedają nam pewne, pedantyczne samochody, ale też rzetelnie informują o zagrożeniach czyhających na nas na rynku wtórnym. Dobrze, że dodatkowej faktury za doradztwo nie wystawiają.

REKLAMA

Ogłoszeń, w których ktoś nie boi się odpowiedzialności karnej, jest kilkadziesiąt. To nie tak dużo, ale możemy uznać, że świadomość, iż ma się dobry towar jest wysoka, własnego stanu psychicznego też. JESTEM W 100% ŚWIADOMY TEGO CO PISZĘ I GWARANTUJĘ ZGODNOŚĆ TREŚCI Z RZECZYWISTOŚCIĄ. Interesy z osobą poczytalną to zawsze przyjemność.

Uzbrojeni w tę wiedzę możemy śmiało dokonać zakupu. Trzeba tylko pamiętać, że firmy sprzedające samochody ponoszą taką samą odpowiedzialność, niezależnie od tego, czy o niej wiedzą, czy nie. Deklarowanie świadomości też nie ma znaczenia. Może właśnie na tego Lewego nałożyliśmy za dużo odpowiedzialności, że karnego nie strzelił?

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA