Żubry przechodzą przez ulicę i robią ASMR. O nic więcej tu nie chodzi
Ten wpis służy temu, żeby pokazać, jak żubry przechodzą przez ulicę. Cała reszta to dodatek. Żeby nie było, że nie uprzedzałem. Ależ one idą.
Mam nadzieję, że na podstawie tego filmu powstanie jakaś nowa edycja reklam wiadomej marki. Spożywanie alkoholu trochę się nie komponuje z motoryzacją, ale wierzę, że copywriterzy sobie poradzą. Dobrze jest popatrzeć na żubra, na pewno lepiej niż pić.
Żubry przechodzą przez ulicę
Bardzo dobry film to jest. Fabuła nie jest skomplikowana, ale akcja cały czas postępuje. Ktoś nagrał, jak stado żubrów przechodzi przez ulicę. Działo się to w pobliżu Puszczy Białowieskiej, między miejscowościami Nowosady i Narew. Niedawno popularny był film, który pokazywał, jak samotny żubr zawędrował do Hajnówki. Też kiedyś byłem zimą w Hajnówce, czułem się tak samo zagubiony, jak to zwierzę.
Teraz udało się nagrać całe stado. Populacja żubrów w Polsce przekracza już 2 tys. sztuk. Właśnie sprawdziłem, że jedno stado jest jakieś kilkadziesiąt kilometrów ode mnie, chyba trzeba wybrać się i je zobaczyć. Choć ta droga z filmu też kusi, widać nawet drogę dla rowerów, więc kusi podwójnie. W sumie się nie dziwię, że kierowcy samochodów trochę nie wiedzieli, co robić w obliczu spotkania z żubrami.
Jak zachować się, gdy zwierzę stoi na drodze?
Trochę lepiej niż dwa samochody z tego filmu. 99 proc. roboty mieli już wprawdzie za sobą, bo uniknęli zderzenia. Nikt nie wpadł na pomysł, żeby wysiąść i nagrywać zwierzęta na zewnątrz auta, to też miło. Można było jeszcze włączyć światła awaryjne, by ostrzec innych nadjeżdżających kierowców. Właściwie to pozostało im tylko trzymać się swojego pasa ruchu.
Kierowca, który wyprzedzał, raczej wcale nie wyprzedzał, tylko chciał być bliżej żubrów. Jeśli jednak wyprzedzał, to najwyraźniej żubry były priorytetem. Trochę niewłaściwie zasygnalizował manewr, ale widocznie uznał, że żubry wyłączają z obowiązywania niektóre przepisy.
Wzruszające jest też zachowanie nagrywającego, który zjeżdża na przeciwległy pas ruchu, żeby mieć lepsze ujęcie. Gdy go nie znajduje, to ustawia się mniej więcej pośrodku, żeby się żubry załapały w kadr, a potem znowu na lewy i do przodu. Z bohaterów tego filmu, to żubry zachowały się najlepiej.
Żubry zachowały się dobrze
Przeszły tak, jak im to pasowało, przecież przejścia dla pieszych szukać nie będą. Jeden z nich przeszedł pierwszy, a jak mu się udało, to dopiero ruszyła reszta. Niektórzy internetowi komentatorzy, którym trudno jest się pogodzić z tym, że pieszych należy przepuszczać na przejściach, chętnie stosowaliby to także wśród ludzi. Na pewno spodobałoby im się takie próbne wypuszczenie pieszego. Jak jednemu się uda, to znaczy, że reszta też może ruszyć, a nie tam jakieś ustępowanie pierwszeństwa już przy wykazaniu zamiaru przejścia.
Dobrze, już nie dorabiam ideologii do chodzących żubrów. Kończmy na dziś, trzeba jeszcze raz popatrzeć na idące żubry.