Żółte tablice rejestracyjne kojarzymy z pojazdami zabytkowymi - i słusznie. Ale nie znaczy to, że są one przyznawane automatycznie.

Ćwierć wieku. Niemal dokładnie od 25 lat, od 1 maja 2000 r., dostępne są w Polsce tzw. tablice zabytkowe, które co do zasady przeznaczone są dla aut... cóż... zabytkowych. Jest to jednak uwaga dość ogólna i nieco myląca, ponieważ w praktyce na żółte tablice można zarejestrować także pojazd zupełnie niezabytkowy, o ile tylko należy do muzealnego inwentarza i jest częścią kolekcji.
Zdecydowanie częstsze są jednak sytuacje, gdy rejestrowany samochód wpisany jest do rejestru zabytków ruchomych bądź wojewódzkiej ewidencji zabytków. To jednak tylko część kryteriów, które samochód (czy motocykl) musi spełnić - jest też kryterium wieku. Bazowo jest to 25 lat, ale w niektórych województwach podwyższono ten próg do 30 lat, a w woj. mazowieckim - nawet do 35. Podobnie przedstawia się sprawa dotycząca tego, od kiedy dany model nie jest produkowany - w większości kraju obowiązuje granica 15 lat, chyba że chciałbyś zarejestrować pojazd zabytkowy na Mazowszu, to wtedy 20.

To nadal nie wszystkie kryteria
Żeby istniała możliwość zarejestrowania pojazdu na żółte tablice, musi być on w dobrym stanie technicznym i posiadać minimum 75 proc. oryginalnych części.
Ale są i możliwości, by na część powyższych kryteriów przymknięto oko. Jeśli przykładowo pojazd brał udział w ważnych wydarzeniach sportowych, jest związany z wydarzeniami historycznymi lub ważnymi dla historii osobami czy np. reprezentuje ważny etap rozwoju techniki motoryzacyjnej (prototypy!) - może otrzymać żółte tablice nawet wtedy, gdy nie osiągnął jeszcze wieku 25 lat.
Żółte tablice rejestracyjne dają pewne przywileje
Są to:
- bezterminowe badanie techniczne (o ile pojazd nie jest wykorzystywany zarobkowo),
- nie jest wymagana ciągłość polisy OC,
- w przypadku pojazdów sprowadzanych, nie trzeba dokonywać zmian konstrukcyjnych celem dostosowania do polskich przepisów (np. oświetlenie w autach z USA).
... i ograniczenia
Tutaj wymienimy:
- prawne zobowiązanie się do utrzymywania pojazdu w jak najlepszym stanie,
- ograniczenie możliwości zbycia pojazdu za granicę czy nawet wyjazdu nim za granicę - potrzebna jest zgoda konserwatora zabytków;
- każda zmiana w konstrukcji auta musi być zatwierdzona przez konserwatora,
- auto może nadal podlegać ograniczeniom wynikającym np. ze stref czystego transportu.
Ile to kosztuje?
Sporo - przede wszystkim ze względu na fakt, że osoby wydające decyzję uprawniającą do rejestracji na żółte tablice na podstawie opinii rzeczoznawcy pobierają za swoje usługi zwykle od 500 do 1000 zł. Rzeczoznawca wydaje też tzw. białą kartę, która kosztuje 400 zł lub więcej. Wspomniane badanie techniczne co prawda jest bezterminowe, ale za to kosztuje 305 zł dla auta osobowego - a więc ponad trzykrotnie więcej, niż w przypadku auta na zwykłych tablicach. Same tablice kosztują kolejne 200,50 zł. Sumaryczne koszty są więc zdecydowanie czterocyfrowe.
Czy warto?
Na to każdy właściciel kwalifikującego się pojazdu musi odpowiedzieć sobie sam. Mnie na przykład odrzucałby ten okropny piktogram z zabytkowym autem...







































