Zamaskowany SUV jeździ po Krakowie. Kojarzy się z RAV4, ale prawda jest jeszcze lepsza
Dostaliśmy od czytelnika zdjęcia tajemniczego samochodu testowanego na ulicach Krakowa. Z wyglądu przypomina Toyotę RAV4 i zastanawiamy się, co tak naprawdę skrywa czarny kamuflaż.
Na redakcyjną skrzynkę przyszedł email z załączonymi zdjęciami ze stolicy Małopolski. Widzimy na nich czarnego kompaktowego crossovera oklejonego grubym kamuflażem. Niedawno pisałem o takiej bardzo czarnej Toyocie RAV4 szykowanej na nadchodzący Tokyo Auto Salon i prezentowany pojazd bardzo mi ją przypomina. Zresztą nie tylko mnie, bo autor zdjęć sam również zasugerował, że może pod maskowaniem mamy do czynienia z tym modelem. Jednak po bliższym przyjrzeniu się fotografiom nie mam wątpliwości - to faktycznie jest prawie Toyota, ale inny model i to na dodatek w wersji, która w oryginale miała logo Suzuki.
Samochód ze zdjęcia to nowe Suzuki eVitara.
Jego bliźniakiem jest Urban Cruiser i to na tym aucie się skupimy. Chociaż specyfikacje w jednym i drugim wypadku dotyczą obu bliźniaczych modeli.
Nowy Urban Cruiser nie będzie już spalinowy jak poprzednik (w sumie to samo dotyczy eVitary). Teraz to elektryczny SUV o kompaktowych wymiarach. Do wyboru będą dwa warianty akumulatorów - 49 kWh i 61 kWh, a także oraz napęd na przód lub na cztery koła. Auto z akumulatorem 49 kWh ma 144 KM. Model z akumulatorem 61 kWh i napędem na przód ma 174 KM, a odmiana z napędem na cztery koła ma moc 184 KM.
Oba samochody powstały na nowej platformie, która została stworzona dla samochodów elektrycznych. Toyota zapowiada, że auto będzie charakteryzować się niską masą własną i wysoką sztywnością mimo braku belek poprzecznych w podłodze (więcej miejsca na akumulator). Za to konstrukcja pozwala na stworzenie przestronnego wnętrza przy rozstawie wynosi wynoszącym 2700 mm (o 140 mm więcej niż w Yarisie Cross). Przesuwana tylna kanapa ma sprawić, że przestrzeń na nogi dla pasażerów drugiego rzędu siedzeń może być tak duża jak w SUV-ach z segmentu D.
A co z przyłapanym na testach egzemplarzu?
Pojazd ma niemieckie tablice rejestracyjne, a na jego nadwoziu widnieje logo „test drive SEGULA”. To nazwa firmy, która świadczy usługi koncernom z branży motoryzacyjnej, ale nie tylko. W jej portfolio są także propozycje dla branży lotniczej, kolejowej, morskiej i wielu innych. Na jej stronie przeczytacie, że to nie jest jakaś pierwsza lepsza firemka tylko ogromna korporacja o światowym zasięgu. Oferta usług jest tak kompleksowa, że dziwi mnie, iż SEGULA Technologies samodzielnie nie projektuje oraz produkuje pojazdów. Korporacja ma dwie siedziby w Polsce. Są to Tychy oraz właśnie Kraków, gdzie nasz czytelnik przyuważył czarny pojazd.
Tajemnica prototypu z krakowskich ulic została rozwiana. Już niedługo nowy model będzie pokazany publiczności. Oznacza to, że z pewnością trafi do salonów w tym roku. Kto chętny na elektryczne Suzuki lub Toyotę? Myślicie, że nowy kompaktowy crossover na baterie podzieli „sukces" modelu BZ4X?
Fot. Krzysztof S.