REKLAMA

Nowy UAZ Hunter Expedition. Auto na prawdziwe wyprawy, a nie atakowanie krawężników w dzielnicy biurowej

Rosyjscy producenci samochodów 4x4 od dekad trzymają się sprawdzonej formuły, odmiennej od trendów na zachodzie. UAZ Hunter Expedition to dobry twardziel, idealny na czas apokalipsy. 

uaz hunter expedition
REKLAMA
REKLAMA

Zacznijmy od podstaw. UAZ Hunter to tak naprawdę mocno zmodernizowany legendarny model 469 z lat 70. Zmiany objęły między innymi zamontowanie sprężyn zamiast resorów z przodu, hamulców tarczowych (na jednej osi) oraz zmianę kapryśnej jednostki napędowej. Oczywiście to bardzo uproszczona lista poprawek.

Wspomniany motor 2.4 pochodzący się z Wołgi w przypadku Huntera Expedition został zastąpiony przez ZMZ-40906. To jednostka benzynowa o pojemności 2.7, dostosowana do norm Euro 6. Jej moc to zaledwie wynosi zaledwie 135 KM, a moment obrotowy 217 Nm. Czemu Rosjanie postawili na tak mało wysilony i duży silnik benzynowy? Zapewne wybór rodzaju paliwa był podyktowany dbaniem o łatwe odpalanie nawet przy najbardziej siarczystych, syberyjskich mrozach. Natomiast duża pojemność zaledwie czterocylindrowej jednostki ma dość prostą przyczynę. Taki silnik ciągnie już z niskich obrotów, co jest nieodzowne w jeździe poza asfaltem.

uaz hunter expedition

Bajery po rosyjsku.

Czym tak naprawdę nowy Hunter różni się od innych wersji? Po pierwsze charakterystycznym, pomarańczowo czarnym malowaniem. Starą jak świat karoserię ozdobiono jeszcze czarnymi nakładkami na błotniki, wzmocnionymi stopniami przy progach i rasowymi stalowymi felgami, na które założono opony BFGoodrich A/T. Przedni zderzak został wzmocniony i zamontowano na nim masywne orurowanie chroniące front auta. Do tej pancernej konstrukcji przykręcono elektryczną wyciągarkę. Nie zapomniano także o tylnym zderzaku, który nieco urósł i stał się mocniejszy. Listę dodatków zwiększających możliwości samochodu zamyka osłona drążków kierowniczych i ABS. Tak, Rosjanie serio w 2020 r. chwalą się zamontowaniem ABS-u.

uaz hunter expedition

Hunter Expedition jest prawie luksusowy.

Jednocześnie UAZ Hunter Expedition zyskał kilka dodatków poprawiających jego komfort i użyteczność. W oczy najbardziej rzuca się solidny bagażnik dachowy z wysokimi poręczami. W środku zamontowano podgrzewane przednie siedzenia - jak na UAZ-a to luksus. Tapicerka to powrót do korzeni, można ją myć szlauchem. Tylna klapa nieco różni się od tej znanej z 469. Otóż otwiera się nie do boku, tylko do dołu. Może więc służyć za stolik.

REKLAMA

W skrócie Rosjanie nadal nie mają zamiaru na siłę poprawiać czegoś co działa i robić z UAZ-a SUV-a na modłę zachodnią. Modernizują tylko to, co muszą, a w wersjach specjalnych dokładają jedynie naprawdę potrzebne rzeczy. Nawet jedyny luksus, grzane fotele, ma sens podczas wypraw. W końcu miło jest siedzieć na ciepłym odpalając rano UAZ-a gdzieś na Syberii przy -40 stopniach Celsjusza. Dzięki temu to auto jak na swoje możliwości terenowe jest bardzo tanie. Rosyjskie ceny wersji Expedition startują od zaledwie 53 tys. zł.

uaz hunter expedition
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA