toyota corolla

Witam w przeglądzie ofert, w którym poszukamy najlepszego wozu na Ubera do 30 tys. zł. A skąd ten tytuł? To proste – HIV to skrót od Highly Incremental Vehicle - wysoce zyskowny samochód. 

Biedny Passat, biedny Focus. A jak Kamiq się rozszaleje, to i biedna będzie Scala. Listopadowa sprzedaż obrazuje gusta Polaków.

Jak się ma fantazję i pieniądze, synku, to można zrobić coś strasznie fajnego.

Statuetkę zdobyła za to Kia Xceed, która była u mnie numerem dwa. Jak głosowałem i dlaczego? Wszystko zaraz wam wytłumaczę.

To już – wybrano 7 finalistów corocznego konkursu na Europejski Samochód Roku. Nie wiem czy jestem bardziej zły, smutny czy zażenowany.

Właśnie wróciłem z tegorocznej edycji imprezy Fleet Market w Warszawie. Miałem okazję bliżej poznać kilka samochodów, które niedługo mogą być chętnie kupowane. Nie tylko przez floty.

Miesiąc cudów. Opel sprzedał mniej samochodów niż Toyota – Corolli, a to nie koniec niespodzianek w październikowych rankingach sprzedaży.

Car of the Year Polska to nowa inicjatywa. W tym roku odbędzie się pierwsza edycja konkursu. Jestem jednym z jego jurorów.

„Layman's experience” oznacza „okiem laika”. Po prostu Corollę 1.8 Hybrid dałem do przetestowania żonie, mówiąc „to takie jak twoje, tylko nowsze”.

80 000 zł do wydania na nowy samochód i jak na razie jeden pomysł - Toyota Corolla Classic sedan 1.6. Skończyć w tym miejscu poszukiwania i lecieć do salonu, czy szukać dalej? Postanowiliśmy poszukać. 

Kto by pomyślał - już niedługo najlepiej sprzedającym się samochodem na polskim rynku może być model bez silnika Diesla w ofercie. Do tego model, którego ogrom sprzedaży stanowi... sedan.

Jeszcze w tym roku do sprzedaży w Polsce wejdzie offroadowata wersja Corolli. Ale biada temu, kto będzie chciał nią zjechać z asfaltu.

Uwielbiam temat „samochody celebrytów”. Można z niego turlać bekę non stop. I z ludzi, którzy wierzą, że celebryci te samochody kupują. 

Nasz czytelnik ma problem - chce kupić nowe kompaktowe auto, najchętniej z nadwoziem kombi, ale do głowy przychodzi mu póki co wyłącznie nowa Toyota Corolla. Co oprócz niej powinno się znaleźć na liście samochodów godnych rozpatrzenia?

Chwila, niech zacznę od początku. Corolla liderem - wszystko prawda, muszę być w porządku.

Dwa japońskie wozy, które oferują coś innego niż standardowy w Europie zestaw „mała pojemność plus turbo”. Mazda 3 Skyactiv-X jest już oficjalnie dostępna, więc teraz musi zmierzyć się z Corollą 2.0. Na razie na papierze.

Po tygodniu z nową Toyotą Corollą 2.0 Hybrid stwierdzam jedno: hybrydy to już nie przyszłość, tylko teraźniejszość. To, co do tej pory stanowiło ciekawostkę i „alternatywę”, Toyota uzwykliła do postaci normalnego samochodu. Ale to zaleta, a nie wada. 

Kiedyś sprawa była prosta: nowy samochód wyposażano w najlepszym razie w „instalację do montażu radia”, ewentualnie radio za bardzo słoną dopłatą. To było uczciwe, bo można było sobie kupić dowolne radio i się nim cieszyć. Teraz radia służą jako element zawstydzania klientów.

W luksusowych samochodach trzeba dopłacać za to, co popularne mają w standardowym wyposażeniu. Oto znak czasów.

Słucham? Niby jak usportowiony, hybrydowy hatchback ma być w starym stylu? Ach, bo widzicie: tu kryje się haczyk. Toyota Corolla GRMN wcale nie będzie samochodem hybrydowym.