nowe samochody

Ktoś tu nie zrozumiał, że łapanie pokemonów samochodem nie jest przesadnie mądre, szczególnie, gdy jedzie się po autostradzie.

Ale spokojnie, gdzie z tymi widłami i pochodniami. Przecież jasno widać, że tutaj żadnej rozrzutności nie ma.

Przyzwyczailiśmy się do tego, że ceny samochodów w Polsce z roku na rok rosną. Kolejna generacja, ba czasem zmiana roku modelowego niesie za sobą zmianę cen. Wydaje się, że auta są coraz droższe. Nic bardziej mylnego – jest coraz lepiej.

Albo ktoś tu podaje lipne dane, albo marka Tesla w Europie straciła całkowicie impet. Obstawiam to drugie.

Produkcja nowych samochodów została wstrzymana bo producenci nie mają najważniejszego elementu potrzebnego do poprawnego działania samochodu. I wcale nie chodzi o silniki, tylko o półprzewodniki.

 Mini przeszło facelifting i w końcu zyskało rozwiązania, w których dotychczasowy brak aż trudno uwierzyć.

Holenderski dealer (Volkswagena, oczywiście) poczuł nostalgię za latami 90. i zbudował jeden egzemplarz Polo Harlekin nowej generacji.

Nowy Citroen C5 zapowiada się niezwykle interesująco. Według pierwszych szpiegowskich zdjęć będzie crossoverem coupe. To wspaniała wiadomość.

To jeszcze nie są ostateczne wyniki, ale już wiemy, które modele powinny trzymać wartość jak złe.

2/3 badanych Brytyjczyków przyznało, że nie kupiliby samochodów pewnych marek, nawet gdyby wiedzieli, że są świetne. 

Rosyjski elektryczny samochód Kama-1 już jeździ, a Izera nie. Tylko dlaczego trzeba jechać w kasku, a ekran ma na kierownicy?

Sprzedaż nowych aut w październiku wzrosła w stosunku do września. Ale dane za ostatnie 10 miesięcy nie napawają optymizmem. Klienci nie chcą kupować Mazdy i Opla, a król jest tylko jeden. Jest jeszcze jeden ważny plus – ktoś kupił parę Alf Romeo i nie był to nasz redaktor.

Mini planuje elektryczną wersję nowego Countrymana i zupełnie nowego, mniejszego crossovera, dostępnego tylko w wersji „na prąd”. Od 2023 roku wszystkie takie Mini będą budowane w Chinach.

Oczywiście czołówka składa się właściwie w całości z SUV-ów. Wyjątkiem jest - uwaga - elektryczny hatchback.

Dzięki sięgającym 5500 euro dopłatom do nowych samochodów w Hiszpanii, sprzedaż ruszyła z kopyta. W lipcu sprzedało się aż o 1,1% więcej aut niż w czerwcu (gdy dopłat jeszcze nie było).

Bardzo lubię muzykę zespołu Pink Floyd, ale nie wiem czy jeszcze piękniejszą muzyką nie jest wycie zranionych lobbystów wielkiego biznesu.

Wszystko wskazuje na to, że rok 2020 będzie najgorszym na rynku aut nowych od 2013. Jak na razie, sprzedaż samochodów w UE spadła o 41,5 proc, ale ma się trochę poprawić.

Wygląda na to, że Lexus IS nowej generacji wcale nie jest taki zupełnie najnowszy.

Załóżmy na chwilę, że właśnie startujemy z nową firmą ochroniarską i potrzebujemy floty nowych samochodów dla naszych pracowników. Kryteria są dwa - po pierwsze: ma być tanio. 

Ograniczenia we wjeździe do miast dla starszych aut spalinowych, promowanie elektromobilności, ograniczanie emisji CO2... To wszystko okazuje się pustymi sloganami kiedy trzeba poprawić słupki sprzedażowe w sektorze motoryzacyjnym.