Nawet nie wiedzieliście, że w Polsce istnieją takie tablice. Ja też nie, aż do dziś
Jest już tyle rodzajów tablic rejestracyjnych, że nie sposób się w tym zorientować. Dziś pierwszy raz widziałem „małe czerwone”.
Spróbowałem zrobić sobie quiz, ile rodzajów tablic jestem w stanie wymienić z pamięci. Uwaga:
- białe samochodowe z czarnymi znakami
- zielone samochodowe (auta elektryczne)
- żółte samochodowe (auta zabytkowe)
- czerwone samochodowe (próbne, białe tło z czerwonymi znakami)
- niebieskie samochodowe (dyplomatyczne)
- tablice indywidualne
- samochodowe zmniejszone
- samochodowe zmniejszone zielone
- profesjonalne (zielone znaki na białym tle)
- motocyklowe
- motocyklowe żółte
- motocyklowe zielone
- motocyklowe próbne
- motorowerowe
- motorowerowe zielone
- motorowerowe próbne (chyba istnieją, nigdy nie widziałem)
To nie koniec, bo wkrótce jeszcze mają wejść tablice zmniejszone zabytkowe i motorowerowe zabytkowe.
Ale nie wiedziałem że istnieją zmniejszone tablice próbne
Sory za słabe zdjęcie.
Tablice czasowe lub próbne, czyli białe tło + czerwone znaki wydawane są na 30 dni dla pojazdu nieposiadającego badania technicznego w celu wykonania tego badania albo przeprowadzenia naprawy pojazdu. Po 30 dniach tracą ważność, ale na szczęście można je wydawać wielokrotnie na różne pojazdy, czyli jedna tablica może cyrkulować w systemie w nieskończoność, albo aż się zniszczy.
Jestem dość zaskoczony, że przewidziano specjalną pulę wyróżników na tablice czasowe o formacie zmniejszonym. Ich popularność wydaje mi się bliska zeru – w końcu obserwuję tablice codziennie, a dziś widziałem je po raz pierwszy – a jednak ktoś zarezerwował wyróżniki specjalnie dla nich. I to w sytuacji, gdy istnieje deficyt kombinacji dla tablic zmniejszonych w ogóle, tzn. podaż nie nadąża za popytem. Wygląda na to, że ktoś ściągnął sobie Mustanga z USA, ale pewnie nie mógł go zarejestrować z powodu konieczności przeróbki oświetlenia. Dostał więc zmniejszone tablice próbne w formacie odpowiednim dla samochodów amerykańskich.
Ciekawe, jakie jeszcze tablice będą wymyślone
Najbardziej fascynuje mnie przypadek warszawskiego Mokotowa, który jest w połowie wydawania przedostatniego zasobu dla tablic dwuliterowych i nie ma żadnego zapasowego wyróżnika w zanadrzu, tak jak Kraków, Poznań czy Wrocław. Ostatni dwuliterowy wyróżnik poza „WC”, którego raczej się nie planuje wydać, to WV i trafił on na samochody zabytkowe w Wołominie (piękne zmarnowanie potencjału). Zapewne jak wydział komunikacji Warszawa-Mokotów dojdzie do WE 9YY99, nastąpi implozja kosmosu. Nie mogę się doczekać!