Nowy SUV Skody ma polską cenę. Można się trochę zaskoczyć
Skoda Karoq czy nowa Skoda Elroq? Jeśli będziemy się kierować wyłącznie ceną, to odpowiedź brzmi: znajdź inne kryterium porównawcze.
Czeska marka oficjalnie wprowadziła dziś Skodę Elroq do konfiguratora i cennika, i tak - na start jest wyraźnie drożej niż w przypadku spalinowego odpowiednika. Ale jeśli wziąć pod uwagę planowane dopłaty, to... ktoś tutaj ładnie wszystko policzył.
Nowa Skoda Elroq - cena w Polsce
149 900 zł, czyli - co kompletnie zaskakujące - niemal równo o 40 000 zł więcej, niż trzeba zapłacić za Karoqa (109 300 zł na start). Dotarliśmy więc do momentu, kiedy faktycznie spalinowa wersja kosztuje tyle, co elektryczna, chociaż oczywiście w wydaniu "o ile państwo dopłaci" (i zezłomujemy stare auto).
149 900 zł to jednak dopiero początek. Za tyle dostaniemy odmianę 50 (170 KM) z akumulatorem o pojemności netto 52 kWh, przyspieszeniem 0-100 km/h w 9 sekund i zasięgiem w trybie mieszanym od 362 do 375 km. Na liście standardowego wyposażenia znajdziemy m.in. kamerę cofania, system multimedialny 13", bezkluczykowe uruchamianie samochodu, bezprzewodowy Smartlink, 1-strefową klimatyzację automatyczną (wow), tempomat i LED-owe reflektory. Oraz kierownicę z nowym "logo", które nie wygląda zbyt pięknie, ale cóż poradzić.
Jeśli chcemy czegoś więcej, przynajmniej jeśli chodzi o napęd, to musimy wyłożyć już na stół co najmniej 193 200 zł. Za taką cenę dostaniemy Elroqa 85 (286 KM), czyli 6,6 s do setki, zasięg 540-580 km i dodatkowe wyposażenie w postaci chociażby pełnego dostępu bezkluczykowego, dwustrefowej klimatyzacji, nawigacji, dźwiękochłonnych szyb bocznych, adaptacyjnego tempomatu czy podgrzewanych foteli przednich. I... czujników parkowania z przodu i z tyłu. 85 oferuje też szybsze szybkie ładowanie - 50-tka jest w stanie przyjąć maksymalnie 125 kW, natomiast 85 - 175 kW.
W przyszłości powinny się pojawić zarówno modele pośrednie (60 o mocy 204 KM), jak i "wyższe" (85X z napędem na obie osie).