REKLAMA

Rządzącym nie chciało się ładować elektrycznych samochodów ze stacji ładowania. Woleli z dieslowskiego generatora

Prosty lud musi się męczyć, a minister to może naładować auto elektryczne wprost ze spalinowego generatora.

adblue co to jest
REKLAMA

Piękna sytuacja wystąpiła, taka symboliczna. Takie przyłapanie ministra bez maseczki w miejscu publicznym w szczycie pandemii, tylko trochę inaczej. Władcy tego świata ładnie pokazali pewne wady przesiadki na samochody elektryczne.

REKLAMA

Wszyscy musimy przyzwyczajać się do życia z elektrycznymi samochodami. W ciągu kilkunastu następnych lat staną się jedynymi dostępnymi w salonach samochodowych. A to życie ma pewne wady. Chyba że jest się ministrem, to wtedy nie ma.

Ładowanie samochodu elektrycznego w czasie szczytu zdrowotnego

Był niedawno taki fajny szczyt Lyonie, szkoda, że nie byliście, o zdrowiu był. Spotkali się ministrowie spraw zagranicznych i zdrowia z krajów Unii Europejskiej. Żeby uniknąć takich przykrych słów, że debatujący o zmianach klimatycznych przylatują na debaty samolotami i więcej wtedy emitują dwutlenku węgla niż ustalą, jak nie emitować, postawiono na pokazowy gest. Uczestnicy zjazdu poruszali się samochodami elektrycznymi, że niby tak było czysto i zdrowo.

Pewien pech chciał, że odpowiedzialna za organizację tego zamieszania lokalna prefektura trochę nie stanęła na wysokości zadania. Koncepcyjnie czyściutkie jak niemowlęca łza samochody elektryczne lekkomyślnie ładowano ze spalinowych generatorów.

lyon szczyt samochody elektryczne

Ładowanie z generatora

Dziennik Le Progres ukazał światu te urocze zdjęcia. Dwa wielkie generatory ładują auta elektryczne obsługujące zjazd. Ministrowie jeździli Peugotami e-Traveller, których teoretyczny zasięg to 330 kilometrów, a praktyczne zapewne o setkę mniejszy. Nie wystarczyło.

Obserwatorzy dowodzą, że nie było potrzeby wykorzystania generatorów na śmierdzące paliwo. Że lotnisko było blisko, a odległości do pokonania niewielkie, albo studiując mapę Lyonu wykazywali, że stacji ładowania jest tam wystarczająco dużo. Podnosili też, że można było skorzystać z alternatyw, posłużyć się jakimiś mobilnym magazynem energii, zamiast palić paliwo.

Próżny ich trud. Znam odpowiedź na pytanie, dlaczego się stało, jak się stało.

REKLAMA

Bo tak jest wygodniej

Samochody elektryczne są fajne, ale proces uzupełniania energii nie. Mimo ciągłego postępu wciąż nie udaje się przeskoczyć tego, że to długo trwa. Nic nie przebije szybkości wlewania paliwa do baku, ani gęstości sieci stacji benzynowych. Nawet auta za milion złotych muszą długotrwale męczyć się przy ładowarkach. A w nich prosty lud.

Prosty lud musi ładować się czysto, a przynajmniej względnie czysto, gdy zapomni o miksie energetycznym w swoim kraju. Dla ministrów można wybrać łatwiejsze rozwiązanie i brutalnie lać brudne paliwo do czystej energii. Bo oni mają ważne sprawy i muszą gdzieś dojechać, nie to co prosty lud.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-01T20:12:51+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T17:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T12:38:30+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T17:02:29+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T11:18:58+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA