Zakończyli śledztwo w sprawie kierowcy Mercedesa z A4. Choć raz zgadliście
W czerwcu kierujący Mercedesem kilkukrotnie zatrzymywał inne pojazdy na autostradzie A4. Stwarzał olbrzymie zagrożenie na drodze, ale śledztwo w jego sprawie kończy prokuratura w Opolu.

Prokuratura Okręgowa w Opolu prowadziła postępowanie w sprawie 37-letniego kierowcy, Rafała H. Sprawa dotyczyła wydarzeń z czerwca roku 2025. Kierujący zajeżdżał drogę innym pojazdom, zmuszając je do hamowania na autostradzie, a także w nie uderzał. Absolutne szaleństwo, no właśnie. Mogliśmy obserwować to na nagraniach z kamer samochodowych. Postawiono mu zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Już nie ma tego zarzutu.
Rafał H. okazał się niepoczytalny
Często tak się mówi, patrząc na zachowanie wielu kierowców, że nie są zdrowi psychicznie, delikatnie mówiąc. Obserwując zachowanie Rafała H. na drodze łatwo było o taki wniosek. Mężczyzna nawet kładł się na autostradzie. Początkowo się przyznał do swoich zachowań, a potem im zaprzeczał.
Wedle opinii sądowo-psychiatrycznej był on niepoczytalny i nie miał zdolności rozpoznania znaczenia swojego czynu ani pokierowania swoim postępowaniem. Prokuratura zatem zawnioskowała o umorzenie postępowani i terapię dla Rafała H.
Do zobaczenia na drodze
Sąd postanowi o jego losie, pomoże mu wrócić do zdrowia. Interesujące jest to, czy jeszcze zobaczymy go kiedyś na drogach. W końcu zagrażał nam nie zwykłym przekroczeniem prędkości, ale katastrofą w ruchu lądowym.
Rozumiem też, że w związku z chęcią umorzenia postępowania nie poniesie on żadnej dotkliwej kary. Nie jest nią terapia, nawet jeśli jest przymusowa. A jak nie było kary, to nie było przewinienia, a jak nie było przewinienia, to dlaczego miałby dalej nie jeździć? Jeszcze się zobaczymy z Rafałem na drodze.







































