Hyundai ma nowego SUV-a - Venue. Jest mniejszy od Kony i trafi do salonów w tym roku
Ile SUV-ów można mieć w ofercie? Odpowiedź Hyundaia jest prosta: wszystkie. Oto zupełnie nowy model tego typu, pozycjonowany rozmiarowo poniżej Kony.
Dla przypomnienia, już sama Kona nie jest zbyt wielkim samochodem. Ma 4165 mm długości, 1800 mm szerokości i 1565 wysokości, a do tego rozstaw osi na poziomie 2600 mm. Zaprezentowany dziś Venue jest pod każdym względem mniejszy - na długość mierzy o 13 cm mniej, na szerokość o 3 cm mniej. Jest też niższy o symboliczne 1,5 cm, a rozstaw osi jest mniejszy o nieco ponad 8 cm.
Mowa więc o SUV-ie o długości mniejszej niż 4 m. Mniejszym chociażby od też niezbyt pokaźnego T-Crossa (ten jest wielkości zbliżonej do Kony).
To po co tak?
Najwyraźniej według Hyundaia - i pewnie takie są realia rynku - nie każdy chce mieć wielki samochód, ale sporo osób chce mieć SUV-a. Przy czym debiut takiego auta w Stanach Zjednoczonych, gdzie rozmiar samochodu przeważnie nie ma aż takiego znaczenia, jest dość niecodziennym pomysłem. W końcu to Europa wydaje się domyślnym rynkiem dla tego typu aut - niewielkich, ale wysokich.
Do tego Venue może i jest mniejszy od Kony, ale za to wystylizowano go o wiele ciekawiej. Z wielkim grillem, wąskimi reflektorami i... bardzo podobnymi do T-Roca światłami do jazdy dziennej.
Patrząc też na zdjęcia prasowe, Venue ma być też zapewne skierowany do tych, którzy chcą, żeby auto wyglądało choć odrobinę ciekawiej niż reszta pojazdów na drodze. Stąd chociażby dach w innym kolorze (choć teraz już wszyscy robią SUV-y i dachy w innym kolorze...).
Hyundai Venue - co jeszcze ma go wyróżniać?
Według Hyundaia - chociażby wyposażenie. Hyundai Venue, mimo niewielkich rozmiarów i niskiej ceny, ma być opcjonalnie wyposażony w zestaw systemów bezpieczeństwa - od systemu unikania zderzeń czołowych, przez utrzymanie pasa ruchu i monitorowanie martwego pola, aż po ostrzeganie przed kolizjami podczas jazdy wstecz.
Na liście dodatków mają też znaleźć się takie opcje, jak 8-calowy wyświetlacz systemu multimedialnego z Android Auto, Apple CarPlay i systemem nawigacyjnym, lepszy zestaw audio, USB z funkcją szybkiego ładowania, podgrzewane fotele, kamera cofania czy Bluetooth.
Pod maską - jeden silnik
Przynajmniej w Stanach Zjednoczonych, bo tam początkowo zadebiutuje jeszcze w tym roku nowy SUV Hyundaia. Klienci w USA będą mieli do wyboru jednostkę benzynową 1.6, łączoną albo z manualną, sześciobiegową przekładnią, albo z przekładnią bezstopniową.
Nie wiadomo na razie, czy auto trafi do Europy, a jeśli tak, to kiedy i w jakich cenach. Ale wydaje się niemożliwe, żeby Hyundai zrezygnował z wprowadzenia kolejnego - niewielkiego i niedrogiego - SUV-a na taki rynek.