Przejazd autostradą A4 tańszy o 30 proc. - o ile skorzystasz z aplikacji
Jeśli coś na autostradzie A4 pomiędzy Katowicami a Krakowem może denerwować w podobnym stopniu co nieustające roboty drogowe, to z pewnością opłaty za przejazd. Można je obniżyć i coraz większa liczba kierowców chętnie z tego korzysta.
Trasa na odcinku Katowice-Kraków niezmiennie od lat jest de facto placem budowy, a co gorsza, za przejazd trzeba już płacić po 10 zł na każdej bramce (za samochód osobowy). Jak nietrudno wyliczyć, podróż w jedną stronę pozbawi nas towarzystwa Bolesława Chrobrego. Jako że autostradą zarządza nie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, a spółka Stalexport, to widoki na stałą obniżkę kosztów przejazdu są raczej marne.
Jest jednak opcja obniżenia tych opłat - z aplikacją Autopay.
Zacznijmy od złej wiadomości: nie ma gwarancji, że promocja obowiązująca przy używaniu aplikacji będzie bezterminowa. Póki co niższe koszty są gwarantowane tylko do końca marca - być może akcja zostanie przedłużona, a być może nie.
A o jakim rabacie w ogóle mówimy? W przypadku samochodów osobowych na bramce kierowcy zapłacą 7 zł zamiast 10 - obniżka jest więc zauważalna. Samochody 2. i 3. kategorii są objęte opłatą 17 zł (poza promocją: 20 zł), a pojazdy 4. i 5. kategorii (np. ciągniki siodłowe z naczepami): 30 zł (poza promocją: 35 zł).
Promocja sprawia, że kierowcy chętniej korzystają z aplikacji Autopay. W okresie od 1 do 20 stycznia 2020 r. z tej formy płatności skorzystało o 43 proc. kierowców więcej, niż w analogicznym okresie grudnia. Niestety operator nie podaje konkretnych liczb, nie wiadomo więc, ile warte są te procenty.
Autopay - jak to działa?
Idea działania systemu jest bardzo prosta i nie odbiega od wyobrażeń na ten temat. Po zainstalowaniu Autopaya należy w programie przede wszystkim uzupełnić dane pojazdu, którym się poruszamy. Potem jeszcze dodajemy kilka podstawowych informacji o sobie i „podpinamy” kartę płatniczą - i to tyle.
Gdy już jesteśmy w trasie, to zbliżając się do bramek płatniczych należy wybierać te, które oznaczone są symbolem czarnej kamery na żółtym tle. W momencie podjeżdżania do szlabanu, w ciągu kilku sekund system odczyta numer rejestracyjny pojazdu i otworzy przejazd, jednocześnie pobierając odpowiednią opłatę z konta.
System działa również na autostradzie A1 (bramki z oznaczeniami AmberGO). Trzeba jednak pamiętać, że na A1 aplikacja służy tylko zwiększeniu komfortu jazdy i ewentualnemu skróceniu czasu stania w korku - opłaty nie różnią się bowiem od standardowych.
Mimo wszystko i tak lubiłem ten krótki okres, gdy na skrajnym lewym pasie można było płacić wyłącznie kartą płatniczą. Ruch był tam znikomy, bo niemal wszyscy woleli płacić gotówką (i stać w korku) lub korzystać z systemów typu viaTOLL/viaAUTO. Jasne - przy płatności kartą żadnych obniżek cen nie było. Ale nie oszukujmy się - w przypadku Autopaya też nie będą wieczne.