Spotkanie trzeciego stopnia. Oto nowy Nissan Ariya na kilka miesięcy przed debiutem w salonach
Czy Nissan Ariya sprawi, że wszystkim przechodniom skręci się szyja od oglądania się za jego nadwoziem? I co ten wóz mógłby mieć wspólnego z amerykańskimi krążownikami i Fiatem Multiplą? Zapraszam.
Nismo Patrol po liftingu nadal ma wolnossące V8. Zadzieram galabiję i lecę
Klienci z Bliskiego Wschodu będą mogli już niedługo kupić najnowszą odsłonę wielkiego i potwornie szybkiego SUV-a z wolnossącym 5.6 V8. Właśnie zadebiutował Nismo Patrol po liftingu.
Nissan 400Z wyceniony. To najtańsze coupe z 400 KM pod maską. Supra drży ze strachu
Nissan 400Z pod względem ceny pożre swoją konkurencję. W sieci pojawiły się pierwsze wiarygodne informacje na temat jego wyposażenia i kwot jakie trzeba za nie zapłacić. Toyota może kończyć produkcję Supry.
Nissan 400Z przyłapany. Tak powinno wyglądać sportowe coupe
Nissan 400Z to długo oczekiwany następca udanego modelu 370Z. Właśnie do sieci trafiły zdjęcia wersji, w jakiej trafi do szczęśliwych klientów. Wygląda niesamowicie. Nissanie weź moje pieniądze.
Logika Nissana: silnik 1.3 ma cztery cylindry, silnik 1.5 będzie miał trzy. Downsizing wchodzi do USA
Nissan Rogue otrzyma nowy silnik. Do jednostki 2.5 dołączy mniejszy o litr trzycylindrowiec. Zapewne można spodziewać się go też w przyszłym, europejskim X-Trailu.
Tanie auta premium, czyli co można kupić w cenie Nissana Qashqaia?
Cofnijmy się do roku 2008. Nie był to raczej najlepszy rok dla światowej gospodarki, ale jeżeli akurat zrobiliście udany unik przed kryzysem i mieliście na koncie trochę gotówki na nowe auto, raczej nie powinniście narzekać. Ceny były całkiem przystępne. Przykładowo, modny i robiący wtedy spore wrażenie na ulicy (bo crossovery były czymś świeżym) Nissan Qashqai w bazowej wersji kosztował zaledwie 68 500 zł. Oczywiście, benzynowe 1.6 bez turbo nie czyniło z niego demona prędkości, a podstawowe wyposażenie nie rozpieszczało miłośników gadżetów. Na szczęście nawet cena bogatszej odmiany z silnikiem 2.0 o mocy 140 KM nie zabijała. Wynosiła 81 500 zł.
Możesz już zamówić nowego Nissana Qashqaia. Start od... 131 400 zł
Będzie taniej, bo ta cena dotyczy odmiany Premiere Edition, czyli odpowiednio doposażonej. Przy czym jeśli chcecie wersję z najwyższym wypasem, może być jeszcze drożej.
Skaj to jest limit. Oto najbardziej bezsensowni rywale nowego Defendera z V8
Pisząc ten tekst, odpaliłem sobie w tle piosenkę zespołu Kombi pod tytułem „Bez ograniczeń”. Tak, to ten z czołówki programu „5, 10, 15” (czy ktoś go jeszcze pamięta?). Zrobiłem to, mimo że w poniższym przeglądzie nie pojawi się żadne kombi.