Postawili obszar zabudowany na pustej dwupasmówce. Teraz dziwią się, że nikt go nie przestrzega
Przeczytałem dzisiaj poruszający artykuł o tym, jak szaleniec pędził przez obszar zabudowany, notując rekordowe przekroczenie prędkości. Szkoda tylko, że właśnie przez takie „obszary zabudowane” wszyscy zaczynają takie oznakowanie ignorować.
Wpadł przez niezapięte pasy. Teraz ma do zapłacenia mandaty na ponad 12 tys. zł i sprawę w sądzie
Niezapięte pasy (i braki w oświetleniu zewnętrznym), które zwróciły uwagę policjantek, były bowiem jedynie początkiem przewinień kierowcy Volkswagena Golfa. Zamiast zatrzymać się do kontroli, zdecydował się na ucieczkę przed patrolem, popełniając przy tym szereg innych wykroczeń. Przekraczanie podwójnej linii ciągłej, brak sygnalizowania zmiany kierunku jazdy, niedostosowanie się do obowiązku jazdy prawą stroną, wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu… w sumie uzbierało się tego 15 mandatów o łącznej wartości 12 600 zł.
Ostatnio wszędzie widzę pastę o tym, jak nie zapłacić mandatu. Czy jest w niej choć trochę prawdy?
Od paru dni po internecie biega pasta ze świetnymi, superprostymi i genialnymi sposobami jak nie zapłacić mandatu. Sprawdziłem, czy jest w niej choć trochę prawdy.
Francuzi nie mają litości. 644 złote mandatu za przekroczenie o 1 km/h
Miejcie się na baczności podczas podróży po śmierdzący ser. Chwila delikatnej dekoncentracji, nieoznakowany fotoradar i mandaty we Francji popsują wam wakacje. Wystarczy minimalne przekroczenie prędkości.
Drift Nissanem w Zakopanem. Obcy paszport 10-krotnie obniżył wysokość mandatu?
Podejrzewać można też, tak ładnie je nazwijmy, czynniki praktyczne. Osoby przebywające czasowo na terytorium Polski opłacają mandat gotówką na miejscu. A co, jeśli nie mają przy sobie wystarczająco dużo gotówki, na przykład zabrakło im 50 zł do pełnych 500 zł? Sprawa musiałaby być skierowana do sądu, a ten musiałby po skazaniu zatrzymać paszport lub inny dokument uprawniający do opuszczenia kraju, do czasu uiszczenia grzywny. Trochę problem, za lekki uślizg na rondzie. Ale przecież nie wiemy, jak było, tak tylko kombinujemy.
Gaśnica jest obowiązkowa także w motocyklu. To trzeba wiedzieć zanim ruszysz do Rumunii
Brzmi to jak żart, ale motocykliści zaczęli otrzymywać mandaty za niewłaściwe wyposażenie motocykla, w Rumunii. Chodzi o gaśnicę. Wszystko odbywa się w świetle prawa.