Oto pierwszy czeski SUV coupe: Skoda Kodiaq GT
Skoda pozazdrościła Audi Q8 i przygotowała bardziej sportową odmianę Kodiaqa - GT. Wygląda zaskakująco dobrze!
O tym, że Skoda szykuje bardziej sportowe nadwozie Kodiaqa, wiadomo było już od listopada zeszłego roku. Oficjalną premierę zaplanowano na wrześniowe Chengdu Motor Show, ale pierwsze zdjęcia auta wyciekły już teraz. Z przodu nowy model różni się od Kodiaqa jakiego znamy bardzo nieznacznie - zmodyfikowano osłonę chłodnicy, a wlot powietrza w dolnej części zderzaka zyskał nowy kształt.
Z boku widać bardziej opadającą linię dachu i większy spoiler nad pokrywą bagażnika wersji GT.
Z tej perspektywy nowy model wygląda szczególnie atrakcyjnie. Zmodyfikowano dolną część drzwi - ich plastikowe osłony są dużo mniejsze. Na przednich pojawił się czerwony znaczek GT. Nie zmienił się rozstaw osi auta, za to GT jest o ok. 6 cm krótsze od zwykłego Kodiaqa co widać gdy spojrzymy na wielkość szyby za tylnymi drzwiami, czy tylny zwis. Coupe dostępne będzie wyłącznie w wersji dla pięciu osób, podczas gdy starszy Kodiaq może przewieźć do 7 osób.
Można przypuszczać, że wersja GT będzie miała mniejszy bagażnik, a pasażerowie siedzący na tylnej kanapie - mniej przestrzeni nad głowami.
Z tyłu poza węższą szybą w oczy rzucają się nowe światła, zwężająca się ku dołowi pokrywa bagażnika i większy dyfuzor w dolnej części zderzaka. Co ciekawe na pokrywie bagażnika brakuje logotypu Skody - zastąpiły go pojedyncze litery nazwy marki. Poniżej obok nazwy modelu pojawił się czerwony znaczek GT.
Czeski SUV coupe dostępny będzie w Chinach z dwulitrowym silnikiem TSI w wersjach o mocy 186 i 220 KM. Jednostka ma współpracować z siedmiobiegową przekładnią dwusprzęgłową napędzającą przednie koła. Opcjonalnie ma być dostępna również z napędem na obie osie.
Skoda Kodiaq GT - tylko na Chiny
Póki co Kodiaq GT to model przygotowany wyłącznie z myślą o rynku chińskim, bo tam takie nadwozia cieszą się szczególnym uznaniem. Jednak moda zmienia się na całym świecie i niewykluczone, że Kodiaq GT za jakiś czas trafi też poza rynek Państwa Środka. Jednak nawet gdyby pojawił się taki pomysł, problemem mogą być moce produkcyjne - fabryka w Kvasinach już pracuje pełną parą i Skoda pewnie nie będzie narzekać na problem ze zbytem w Chinach.