wypadek

Tylko pozornie chce o tym, jak trzech motocyklistów wywróciło się na jednej plamie. Chodzi mi o coś więcej, o radzenie sobie z ryzykiem.

Wczoraj opisywałem najechanie osobowej Toyoty na pojazd robót drogowych. Jeżeli wypadek osobowego auta roztrzaskującego przyczepę z ogromną tablicą U-26a nie wystarczył, żebyście w trakcie jazdy odłożyli telefony, to zobaczcie, co dziś pojawiło się w sieci.

Na kanale Stop Cham ukazało się nagranie ze zdarzenia sporządzone przez wideorejestrator na odcinku A-czwórki Legnica – Wrocław. Wypadek na lewym pasie podaje w wątpliwość fakt, że do otrzymania prawa jazdy trzeba mieć przynajmniej w miarę sprawny narząd wzroku.

Dwóch młodych kierowców zrobiło sobie mały wyścig na drodze. Kto wygrał? Ubezpieczyciel. Obydwaj skończyli w rowie, zaraz po omijaniu wysepki z lewej.

Postanowiłem, że opiszę to zderzenie dwóch pojazdów marki Honda wierszem. Oto efekt.

„Kierowca, strzel jakiś popis na szosie” – „pa tera”. Tak to musiało wyglądać w obu przypadkach. Kierowcy Lamborghini i Forda Mustanga nie zaliczą tego dnia do udanych, ale my możemy ustawić się w pozycji jury i odpowiedzieć na pytanie, który zrobił demolkę z większą gracją.

Kierowca Arteona, który złośliwie zajechał drogę Seatowi i doprowadził do groźnego wypadku, może trafić za kratki. Wcześniej dostał „tylko” grzywnę i zakaz prowadzenia pojazdów.

Wypadek z udziałem dwóch samochodów i tramwaju nakazuje zapytać: kto tu miał zielone? Odpowiedź „wszyscy” nie wydaje się prawdopodobna, chociaż zainteresowani tej wersji się trzymają.

Cofanie na drodze ekspresowej i jazda pod prąd korytarzem życia. Jeden zrobił, to reszta uznała że można.

Osoby wrażliwe proszę o zasłonięcie oczu, będę chwalił Niemców. Oni wiedzą, jak zmienić pas ruchu, a my nie.