Felietony

Witam w Motoblenderze już po raz jedenasty w tym roku. Czy jesteście gotowi na subiektywnie wybrane wiadomości zeszłego tygodnia okraszone subiektywnymi opiniami? Jeśli nie wyrażają państwo zgody, prosimy o rozłączenie się.

Nic, bo przecież tak naprawdę nie chciałem nic kupić. Za to dowiedziałem się, jak działa nieautoryzowany salon Tesli w Warszawie.

Na naszych oczach i  za sprawą naszych portfeli zmienia się oblicze motoryzacji. Cały wysiłek idzie na marne, bo emisja dwutlenku węgla rośnie.

Po tygodniu z nowym Hyundaiem i10 nadal nie wiem, czy ręczna zmiana biegów jest wspaniała, czy jednak powinni jej zabronić. Ale wiem, że wymrze szybko. Znacie kogoś, kto z „automatu” wrócił do skrzyni ręcznej?

Fefrafam we pifę niewyrawnie, ale ftrafnie trudno jeft pifać w mafce na twarzy. Ale nie ma wyjścia, lecimy z Motoblenderem.

Bezpieczeństwo jest bardzo ważne, ale są rzeczy jeszcze ważniejsze. 

Masz w ofercie kiepsko sprzedającego się sedana, nieźle sprzedającego się SUV-a i prehistorycznego hatchbacka, na którego już wydano wyrok. Co w takim razie dodajesz do gamy? Oczywiście kolejny wariant niesprzedającego się sedana.

Po tym wyroku na pewno już nie zgłoszę na policję tego, że potrącił mnie samochód, gdy stałem na chodniku. Nie chcę przecież płacić grzywny za utrudnianie ruchu.

Małe, niezbyt ciężkie i proste auto z napędem 4x4 oraz niezła miejscówka do lekkiego offroadu. Brzmi jak zapowiedź dobrej zabawy? Nic z tych rzeczy.

Zapraszam na Motoblender, czyli cykliczny wpis podsumowujący wiadomości motoryzacyjne upływającego tygodnia. Jeśli źle reagujesz na subiektywne opinie, przygotuj sobie maść i możesz przystąpić do lektury.

Byłeś niegrzecznym chłopczykiem? Idź do kącika Tesli. Tam siedzi narzeczona Elona Muska przebrana za pacynkę.

Nowa kampania antysmogowa. Stary przekaz. Nowe, interesujące spostrzeżenia na temat zabijania dzieci. Zapraszam.

Nagrobki albo tablety przyklejone na kropelkę - niezależnie jak nazwać wyświetlacze mocowane na górnej części samochodowego kokpitu, podobno to jedna z większych chorób nowoczesnych samochodów i kiedyś było lepiej. Otóż nie, nie było.

I nie, nie chodzi o to, ze ktoś znajomy mnie w niej zobaczy. Nie chodzi też o to, że boję się twardych plastików. Chodzi o to, jak to auto się prowadzi.

Po co Elonowi Muskowi potrzebne są te Niemcy i fabryka pod Berlinem? Mam lepszą lokalizację.

Wielokrotne ciosy zadawane przez koncern General Motors australijskiemu oddziałowi wreszcie przyniosły skutek. Ofiara nie dożyje 2022 r. 

Witamy w pytaniu na niedzielę. Dziś chcielibyśmy dowiedzieć się, które samochody brzmią Waszym zdaniem najlepiej.

Te Motoblendery tak szybko idą, że człowiek nie nadąży za zmianą numeracji. Prawie tak szybko, jak zmieniają się plany Borisa Johnsona. 

Niedawno miałem okazję wziąć udział w kursie doskonalenia techniki jazdy. Uważam, że warsztaty zawierające podobne elementy powinny być obowiązkowym elementem kursu na prawo jazdy.

Sprawdziliśmy jak to jest z ładowaniem auta elektrycznego w domu. Chcesz przyspieszyć ładowanie samochodu elektrycznego w domu, to musisz dopłacić. Czasem sporo. I nie zawsze to ma sens.