REKLAMA

Co zrobić, jeśli do samochodu przyklei ci się aktywista? Praktyczny poradnik

Przyklejający się do samochodów aktywiści to ostatnio prawdziwa plaga. Przyklejają się do czego popadnie. Jak się ich pozbyć, gdy już się przykleją?

Co zrobić, jeśli do samochodu przyklei ci się aktywista? Praktyczny poradnik
REKLAMA
REKLAMA

Rozumiem jeszcze do pewnego stopnia aktywistów przyklejających się do jezdni, żeby tamować ruch. Przyklejających się do nowych Porsche, żeby zaprotestować przeciwko temu, ileż te Porscha emitują dwutlenku węgla. Nie bardzo już rozumiem przyklejanie się do aut wystawowych, zwłaszcza zabytkowych, które donikąd nie jadą. Ile CO2 w skali świata emitują zabytkowe Ferrari? Spodziewam się, że jest to ułamek tak mały, że do jego wyrażenia nie starczy zer na klawiaturze. W każdym razie nikt już nie jest bezpieczny. Do dowolnego auta może nagle przykleić się aktywista, i to trudnym do usunięcia klejem. Jak sobie poradzić w takiej sytuacji?

Sytuacja 1: przykleił się nam aktywista i chcemy go odkleić

To zrozumiałe, że nie wszyscy chcą mieć osobę przyklejoną do auta. W tej sytuacji należy wziąć plastikową szpachelkę i olej słonecznikowy. Podobno policja w Niemczech dostała już zapasy oleju do rozpuszczania kleju, jak w piosence zespołu „El Doopa”   („nie ma oleju bez pancernego kleju”). Polewamy klej olejem i za pomocą szpachelki zdrapujemy zmiękły klej tak długo, aż aktywista odpadnie od samochodu samoistnie. Uwaga! Oderwanego aktywisty nie wolno wrzucać do odpadów bio. Należy wezwać eko-patrol straży miejskiej, która albo odwiezie go do ogrodu zoologicznego, albo wypuści w bezpiecznym miejscu w lesie, z dala od rolnictwa, cywilizacji i emisji CO2.

Sytuacja 2: przykleił się nam aktywista, ale nie chcemy go odklejać

Jeśli przykleił się z tyłu samochodu, może śmiało służyć za połączenie czujnika cofania z kamerą. Możemy dać mu telefon i przy cofaniu łączyć się z nim przez FaceTime, dzięki temu będziemy idealnie widzieć dokąd jedziemy. Aktywista może też wydawać dźwięki w miarę zbliżania się do przeszkody. Trzeba tylko będzie nakleić na niego taśmę LED i przymocować do niego tablicę rejestracyjną. Aktywista przyklejony do tyłu auta może być jednak utrudnieniem przy otwieraniu klapy bagażnika, dlatego dobrze jest go najpierw odkleić, a potem zamontować specjalny odchylany stelaż, do którego przykleimy aktywistę ponownie. Będzie to działać podobnie jak stelaż koła zapasowego w wielu terenówkach - odchylamy ramię na bok i potem unosimy klapę.

REKLAMA

Aktywista przyklejony do przodu auta jest bardziej kłopotliwy bo zasłania widoczność i w tym przypadku zdecydowanie zalecam odklejenie. Jeśli aktywista przylepił się w okolicach przedniego koła i utrudnia skręt, także trzeba go odkleić. Aktywista przyklejony do dachu samochodu może być przydatny jako uchwyt do towarów przewożonych na dachu, choć wątpię, by podczas dłuższej trasy był w stanie utrzymać rower (ogólnie nawet gdy nie jest przyklejony, nie jest w stanie utrzymać roweru i muszą mu pomagać rodzice). Wadą aktywisty przyklejonego długotrwale jest konieczność podkarmiania go – ważne jednak, aby posiłki były wegańskie, a podawana mu woda - bez bąbelków, ponieważ zawierają one CO2.

A swoją drogą, jak to możliwe, że ci aktywiści są przyklejeni i odklejeni jednocześnie?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA