renault clio

„Chyba mam halucynacje, Graboski opisuje nowe samochody hybrydowe?” – tak może powiedzieć ktoś, kto czytuje stale Autobloga, a dziś widzi ten przegląd.

Nie polubiłem się przesadnie z Megane Grandtour w wersji e-Tech. Za karę dostałem do pojeżdżenia Clio z typową zamkniętą hybrydą.

Weekend sprzyja absurdalnym zakupom, więc bezzwłocznie przystąpmy do przeglądu ciekawych gratów klasyków z ogłoszeń.

Podano ceny Renault Clio i Captur z silnikiem 1.0 TCe o mocy 100 KM i z fabryczną instalacją gazową. Dopłata w stosunku do wersji benzynowej przy Clio wynosi… obecnie zero złotych.

Donald Trump przemówił. Przynajmniej jakieś śmieszne wiadomości w tych smutnych czasach. Zapraszam na Motoblender.

Małe auto miejskie czy niewielki crossover? Tak, to jest jak najbardziej sensowne pytanie. Ale żeby na nie odpowiedzieć, przenieśmy się do Francji.

Wpis Michała o Fordzie Focusie ST zainspirował mnie do przeglądu ofert z tanimi hot hatchami. Już tłumaczę dlaczego.

I to nawet pomimo tego, że obie nowe wersje opisane są jako E-Tech.

Caravan w obecnej postaci wszedł w 13. rok produkcji. I wciąż sprzedaje się najlepiej.

To już – wybrano 7 finalistów corocznego konkursu na Europejski Samochód Roku. Nie wiem czy jestem bardziej zły, smutny czy zażenowany.

Niektóre samochody są trudne do zrecenzowania. O nowym Clio zapomniałem, jak tylko z niego wysiadłem. No dobrze, skupmy się…

Trudno znaleźć nowy samochód z LPG, nawet o taki z wtryskiem pośrednim nie jest łatwo. Przejrzeliśmy cały internet by je znaleźć. Wciąż jest nadzieja.

Wiemy już, ile będzie kosztować w Polsce nowe Renault Clio. Nie jest najtaniej...

Choć na pierwszy rzut oka wygląda jak model poprzedniej generacji, to zupełnie nowe auto. Nowe i znacznie lepsze.

Od 3 czerwca na ulicach stolicy zaroi się od carsharingowych ZD D2S. A popularne Renault Clio znikną.

W przyszłym roku minie 30 lat od debiutu Clio. W dodatku już niedługo czeka nas wejście na rynek piątej generacji francuskiego przeboju. To świetna okazja, by przypomnieć kilka najciekawszych wersji tego Renault: od luksusowych po kompletnie szalone.

Jeśli ktoś nie mógł spać, bo czekał na pełną premierę nowego Clio, to może już zaspokoić swoją ciekawość. Tak wygląda nowe Renault Clio w pełnej okazałości.

Tendencja do celebrowania premier nowych samochodów staje się już nudna. Można było ją zrozumieć przy Toyocie Suprze, ale przy Renault Clio jedyne co czuję to niesmak.

Albo „ładne dla męża, szybkie dla żony” – bo dlaczego nie? Precz ze stereotypami! W każdym razie chodzi o drugie auto w rodzinie: żwawe, ale oszczędne i łatwe do zaparkowania. Taki trochę kaprysik. Dziś będziemy kaprysić z limitem cenowym do 30 tys. zł.

Artykuł nie ma na celu propagowania niebezpiecznej jazdy. Zawsze przestrzegaj przepisów ruchu drogowego. Pamiętaj, nie jesteś sam na drodze.