4x4

Fiat Grande Panda jest ładny, a nawet bardzo ładny. A teraz stał się o jakieś 10 razy bardziej atrakcyjny. Dlaczego? Ponieważ obok odmiany elektrycznej w cenniku w końcu jest coś „normalnego”. Za 80 tys. zł można kupić hybrydową odmianę z automatyczną skrzynią biegów. Spala 5,5 litra benzyny na 100 km, sama zmienia biegi, ma przyzwoitą cenę i jest bardzo przyjemna dla oka. Czyżby Fiat znowu to zrobił?

Kiedyś napęd na obie osie oznaczał prestiż i bezpieczeństwo, był gwarancją wyrafinowania technologicznego i dobrych osiągów. Niestety na przestrzeni lat producenci zrobili z niego pośmiewisko. Wszystkiemu winna jest elektryfikacja.

Nie może być przecież dwóch głównych bohaterów, a tu jest tylko jeden: Dongfeng M-Hero, czyli elektryczne auto terenowe o trudnej do pojęcia mocy 1088 KM.

Panda 4x4 to bez wątpienia jeden z najlepszych samochodów Fiata w historii. Niezależnie od generacji, mimo małej mocy i niewielkich rozmiarów potrafi zawstydzić wiele napompowanych SUV-ów. Sprawdziliśmy, ile trzeba za niego zapłacić.

Posiadacze samochodów spalinowych z napędem na przednią oś nie mają go w swoich wehikułach. Ci, którzy mają napęd na tył lub na więcej niż jedną oś, zwykle taki element mają co najmniej jeden. Chodzi o wał napędowy.

Klasyczny Fiat Panda jest świetny, ale kiedy mowa o wersji 4x4 to zaczyna robić się naprawdę gorąco. Jeden taki uterenowiony włoski maluch jest obecnie na sprzedaż. Widząc jego zdjęcia, zaczynam poważnie zastanawiać się nad stanem swojej zdolności kredytowej.

Jeździłem dwoma modelami Nissana z napędem e-4ORCE, czyli nową technologią napędu na cztery koła. Nie będziecie chcieli się z nim topić w błocie, bardziej topić się na narciarskim stoku, ale na pewno nie będziecie żałować, że go macie, nawet jeśli prawdziwych zim już nie ma.

Napęd 4x4 w klasie G, Range Roverze czy nawet Skodzie Octavii raczej nikogo nie dziwi. Są jednak samochody z napędem 4x4, po których zupełnie się tego nie spodziewamy. 

Zainteresowanie modelem Mahindra Scorpio-N było tak gigantyczne, że strona internetowa do składania zamówień natychmiast padła. Terenówka na ramie zdobyła serca klientów w Indiach.

Na Otomoto pojawiła się wyjątkowo ciekawa Toyota Land Cruiser w postaci kampera od niemieckiej firmy Toms Fahrzeuge. Kosztuje jedyne 516 600 zł.

Łada Niva Travel, którą przedstawialiśmy niedawno w osobnym wpisie, bardzo Was zainteresowała. Teraz powracamy z cennikiem, który został dziś opublikowany przez firmę Tarmot 4x4, oferującą w Polsce te samochody.

Volvo V60 Cross Country to bardzo dobry samochód do udzielenia odpowiedzi.

Nie oznacza to co prawda, że potencjalni klienci chętni na Izerę będą zainteresowani tym drugim modelem (i odwrotnie), ale kto wie. Oto Autobox Honker AH 20.44.

W teren można jechać małym i lekkim Suzuki, większym i cięższym Land Cruiserem, albo po prostu czymś w rodzaju Unimoga. Ale jest i inna opcja: Packard Eight z tylną osią bliźniaczą. Czekaj, co?

Nazwę modelu też, bo brzmi ona Taos. Określenie marketingowe też pewnie znacie doskonale, bo brzmi ono premium SUV. To już chyba wiecie, czego się spodziewać. 

Izera wciąż niegotowa i nawet nie wiemy czy jeździ, a tu po cichu powstał polski crossover z napędem 4x4.

Opel Combo Cargo 4x4 i Vivaro 4x4 mogą mieć napędy na obie osie. To dostawczaki dzielniejsze w terenie niż SUV-y.

Za górami, za lasami, w najzimniejszych ostępach Polski żył sobie Jeep Grand Cherokee. Ów Jeep zawsze marzył, by stać się muscle carem i w końcu mu się udało.

Aero 4x4 – bo o nim mowa – to polski samochód wojskowy. Piętnaście pierwszych sztuk dotarło do 6. Brygady Powietrznodesantowej im. gen. bryg. Stanisława Sosabowskiego w Krakowie.

Słyszeliście kiedykolwiek o marce Poncin? Ja też nie i mało kto poza Francją wie co to. Mimo to ktoś ściągnął do Polski auto tej marki.