Bitwa złomów: samochody na O, albo dlaczego nie chciałbym być adwokatem
Nie wyobrażam sobie bronić kogoś, kto wydaje mi się bezsprzecznie winny i chętnie widziałbym go na szubienicy. Ale czasem trzeba. Dlatego dziś będzie bitwa złomów, w której muszę obronić absurdalne na pierwszy rzut oka oferty.
Na sprzedaż BMW z drzwiami chowanymi w progach. I niemal bez przebiegu
1989 r. był już 30 lat temu. Wydawałoby się, że to całe wieki, ale wystarczy spojrzeć, co w tym roku miało swoją premierę: Citroen XM, Opel Calibra, Lexus LS 400… Ale nawet na tle tych modeli wyróżniał się inny: BMW Z1. Z, czyli „Zukunft” – Przyszłość.
Fabrycznie nowe Polonezy wypłynęły w Belgii. Jeden ma pakiet tuningowy z epoki. I to jaki
Historia Borewicza/Akwarium/Trapeza i pochodnych to fascynujące zjawisko. Niby każdy w Polsce zna to auto, a nadal wiele rozdziałów opowieści o nim to białe plamy. Wystarczy wspomnieć kwestię tego jak Polonez powstawał albo modelu FSO Distrispecial, który właśnie wypłynął w Belgii.
Czy na Rodos wszystko w porządku? Sprawdziliśmy – graty trzymają się dobrze
Sezon ogórkowy ma jedną dużą zaletę. Nasi czytelnicy i znajomi jeżdżą na wakacje w różne dziwne miejsca, z których wysyłają nam gęste zdjęcia do miksów. Tym razem tematem przewodnim jest pickup w każdym smaku, niekoniecznie z napisem Toyota na klapie.
Porsche MOMO 356 RSR Outlaw od Emory Motorsports mistrzowsko nawiązuje do historii
Do dziś nie ustają dyskusje, czy najpierw było jajko, czy kura. W świecie motoryzacji takich dylematów nie ma: wiadomo, że przed samochodem było koło. I to właśnie koło było inspiracją dla stworzenia Porsche MOMO 356 RSR Outlaw.
Ten Fiat Croma sprzedał się w pół godziny. Nawet nowe tak szybko nie znikały
Oto jeden z ciekawszych włoskich samochodów, jakie ostatnio pojawiły się w polskich ogłoszeniach. Fiat Croma Turbo wisiał tylko przez pół godziny zanim ktoś go zarezerwował.
Pośrodku nicości odkryłem złomowisko pełne klasyków. Warto się czasem zgubić
Jadąc przez Polskę warto czasami pomylić zjazd z ekspresówki i wylądować pośrodku niczego. Może się tam akurat znajdować zapomniana autokasacja, która złomowanie aut zmieniła w dziwną odmianę kolekcjonerstwa.
Grat dnia: doskonale zardzewiała cysterna do samolotów. Wygląda jak zombie, ale jeździ
Stare dostawczaki zajmują specjalne miejsce w moim graciarskim sercu. Z reguł ich elementy konstrukcyjne wykonywano z grubszej stali, niż w przypadku osobówek, więc nawet takie wyglądające jakby leżały od 20 lat w bagnie są w stanie jeździć i się nie złamać. Do tej kategorii należy ta cysterna paliwowa z 1959 r.