Oto najgłupszy znak drogowy w Warszawie. Musisz go zignorować z trzech powodów
Ktoś to wymyślił, zatwierdził i postawił. Służy to wyłącznie wprowadzaniu zamieszania i robieniu kierującym wody z mózgu. O obecność mózgu nie podejrzewam jednak stawiającego.
Kierowcy nagminnie ignorują ważny znak. To dlatego, że jest zupełnie nieważny
Przy okazji remontu trasy Łazienkowskiej w Warszawie wprowadzono absurdalną organizację ruchu, która sprawia, że kierowcy ignorują znak „zakaz ruchu”. W związku z tym nie dzieje się absolutnie nic, a znak można śmiało zlikwidować.
Człowiek, który narysował te znaki, pisał żarty do Śmiechu Warte
Na polskich drogach mamy za dużo znaków – to dobrze znany fakt. Ale to, że niektóre znaki są niebezpieczne, bo mogą sprawić, że kierowca zaleje się łzami ze śmiechu, a potem zwątpi w ogóle w sens w jakichkolwiek znaków – to już coś nowego.
Cud w Radziszewie. Znak „STOP zły kierunek” zadziałał. Ale sprawa i tak trafia na policję
Kamera zainstalowana w samochodzie pracowników służby drogowej sfilmowała kierowcę Golfa, który prawie wjechał na autostradę pod prąd. Pomogły nowe znaki drogowe.
Kierowcy, radujcie się: ma być mniej znaków na polskich drogach. Uwaga: pojawią się też nowe
Dobra wiadomość: zdecydowanie zbyt liczne znaki drogowe w Polsce mogą już za jakiś czas zacząć jeden po drugim znikać. Ale uwaga: pojawią się nowe, za to takie, które mają sporo sensu.
Te znaki zawsze stoją odwrotnie i pewnie o tym nie wiedziałeś. Teraz będzie porządek
Jest w Polsce znak, który kończy się tam, gdzie wydawałoby się, że się zaczyna, a zaczyna tam, gdzie mogłoby się wydawać, że się kończy. Teraz będzie z nim porządek – albo jeszcze większy chaos.
Znaki drogowe w Polsce stawiał chyba sam diabeł. I miał przy tym sporo frajdy
Znaki drogowe na drogach w Polsce powinny pomagać kierowcom i innym użytkownikom dróg. Problem tylko w tym, że chyba nikomu, kto je stawia, niespecjalnie zależy na tym, żeby taki właśnie efekt uzyskać.
Tak wygląda złomowisko znaków drogowych po rozpoczęciu dużej przebudowy. Jest ich za dużo
Nadmierna liczba znaków drogowych to plaga polskich dróg. Tym lepiej ją widać, kiedy robotnicy prowadzący przebudowę dużej ulicy znieśli wszystkie znaki w jedno miejsce po ich zdemontowaniu.