Co za marnotrawstwo - 120 nowych Corvette trafi na złom, bo Amerykanie boją się je naprawić. Dajcie je do Polski
120 najnowszych Corvette C8 trafi na złom. Udało się uwiecznić je przed trafieniem do zgniatarki. To widok, który rozdziera serce każdego fana motoryzacji.
Gdy jeden silnik V8 to za mało, zamontuj dwa obok siebie. Tuning Chevroleta Corvette prosto z USA
Powiedzmy to sobie wprost: montaż nadprogramowego silnika w samochodzie to rzecz na tyle rzadka, że każda tego typu konstrukcja wzbudza zainteresowanie – obojętnie czy mowa o starusieńkim Citroenie 2CV Sahara, prototypowym Peugeocie Hoggar z 2003 r. czy o nadal całkiem nieźle pamiętanym projekcie polskich studentów, którzy w drugi silnik uzbroili Volkswagena Golfa Mk2.
Kolekcja samochodów perkusisty Rush jest na sprzedaż. Nie kupicie jej, i nie chodzi o pieniądze
Nie chodzi o kwestię kosztów, a o niechęć wielu osób do koloru srebrnego. Tak, prawie wszystkie auta z tej kolekcji są srebrne. I nic w tym dziwnego, skoro Neil Peart nadał kolekcji nazwę „Silver Surfers”.
Prototypy z przeszłości: czas na wędkowanie, czyli Chevrolety Corvette Mako Shark i Manta Ray
Wędkarstwo to coś takiego, co w rozumieniu ogółu polega na ucięciu sobie trzygodzinnej drzemki i nazwaniu tego sportem. Jeśli jednak zamiast żuchwiaka, karanksa czy flądry złowi się przypadkiem rekina, to może się to nawet stać inspiracją do budowy auta sportowego – takiego jak Chevrolet Corvette Mako Shark i późniejszego modelu Manta Ray.
Napatrzyliście się już na Corvette, Camaro i Escalade'a? No to dobrze, bo niedługo ich nie będzie*
General Malfunction Motors niedawno było na ustach wszystkich dzięki swojemu nowemu logotypowi. Poza tym, że wygląda on jak logo stawiającego swoje pierwsze kroki studia tworzącego gry na Androida, to ma oczywiście ważne zadanie. Co to dokładnie za zadanie i co nowy logotyp symbolizuje opisywał już Tymon, więc przypomnę tylko krótko, że generalnie chodzi o wizję cudownego, zelektryfikowanego świata. No a skoro logo już jest, to trzeba podjąć jakieś kroki, by zrealizować wizję za nim stojącą.
Zagato jednak umie zrobić ładne auto. Choć trochę się go wstydzi
Powrót legendarnej marki w teorii zawsze powinien cieszyć, ale w praktyce nie zawsze udaje się stworzyć coś, co zasługuje na daną nazwę. Na szczęście nowe Iso Rivolta GTZ Zagato wygląda znakomicie – i znakomicie nawiązuje do historii.